Page:PL Zygmunt Krasiński - Pisma Tom6.djvu/166

This page has not been proofread.

potężny starosta z kochanym od Peruna[1] żupanem[2]. Ciebiem piastował na ręku, kiedyś się urodził, potem topór ci kładłem w maleńkie dłonie i błogosławiłem twej główce dziecinnej — a dziś, stary i ślepy, przeklinam ciebie!

CHÓR LUDU.

 Wraz z wojewodą gór i my wszyscy ciebie!

HAMDER.

 Biorę wasze przekleństwa na głowę moją — tyleż ich w moich własnych piersiach leży!

(Do Biskupa).

Teraz z krzyżem, wzniesionym wśród jarzących gromnic, dotrzymaj mi obietnicy, ojcze! — jam ci się z mojej wywiązał. Wszak lud ten za to, że odrzucił świętą wiarę chrześcijan, oddajesz w ręce moje?

BISKUP.

 Amen.

HAMDER.

 I ta ziemia moją w imieniu Cesarza i Rzymu?

BISKUP.

 Amen.

HAMDER.

 Słyszeliście, towarzysze, dzielni Rytygiera wojownicy?

CHÓR RYCERZY.

 Długiego życia królowi Polanów!

RYTYGIER.

 Hagenie, czy to jej biała szata tam, wśród ciżby, blizka już lasu? Nie, nie, wszak to jej wóz i konie dotąd przy tym kopcu stoją? Hagen, Hamder, pomóżcie mnie! Te zawistne cienie tak chyżo spadły, te tłumy tak błędnie się gmatwają, rozchodzą, nikną — gdzie ona? Gdzie ona? Wyrwijcie mnichom grom-

  1. Perun, bożek pioruna ruski.
  2. Żupan — naczelnik, książę.