Miłość (Staff, 1909)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Leopold Staff
Tytuł Miłość
Pochodzenie Sny o potędze
Data wydania 1909
Wydawnictwo Księgarnia Polska B. Połonieckiego / E. Wende i Spółka
Druk Drukarnia Narodowa w Krakowie
Miejsce wyd. Lwów, Warszawa
Źródło Skany na Wikisource
Inne Cały tomik
Indeks stron

[ 87 ]MIŁOŚĆ.



[ 89 ]MIŁOŚĆ.

W płaszczach królewskich, lśniących dumną pychą,
W błękitnych szatach tęsknoty,
W koronie ogni,
Płonących żarem wiecznego pragnienia,
Niech dusze nasze ku sobie się zbliżą!
Niechaj wszystkie bogactwa, klejnoty krysztalne
W płomiennych łamiące się tęczach,
Z niewyczerpanych tajemnych swych skarbnic
Rzucą sobie do stóp!
 
Kochanko moja!
Utońmy w dusz naszych bezdennych głębinach!
W pożarze naszej miłości
W jedno się stopmy istnienie,
Jako dwa kruszce w jednym płomieniu!
I niech nam cisza milcząca dzwoni
Hymn Wniebowzięcia
Na święto naszej miłości,
Na Zmartwychwstanie szczęścia naszego!

Niech zmilkną wszystkie inne pieśni weselne,
Radości hejnały!

[ 90 ]

Bo oto chwili naszej miłości
Przytomny jest Bóg naszych dusz
I ponad głowy naszemi
Niewidzialne ręce swe wznosi...
Czuwajmy!
Bo oto w chwili upojeń,
Wręczy nam złote klucze
Do przepastnych, tajnych bezdni naszych dusz!

Niegdyś, w spalonej pochowałem ziemi
Trupa młodzieńczej mej wiary;
Grób przysypałem zeschłymi liśćmi
Zwiędłej nadziei.
I oto teraz mocą Twojej duszy
Wstał trup z umarłych, kwitnący i młody
I dziwną siłę i dziwne jaśnienie
Ujrzałem w jego źrenicach.
...O, dziwy kryje świątnica Twojej miłości!

Jak dziwne, bezbrzeżne otwarły się dale
Na zaklęcie Twych spojrzeń głębokich, jak morze!
Bezbrzeża przedziwne — jak sen,
Bezbrzeża tajemne — jak noc
I niezbadane — jak śmierć...
Jaka jasność słoneczna
Dla naszych stała się źrenic!
Ujrzały oczy nasze
Rzeczy wielkie, dziwne, bez nazwiska,
Rzeczy, do których niemowlę uśmiecha się we śnie,

[ 91 ]

Rzeczy, które wieczorną przeczuwaliśmy tylko godziną,
Gdy tęsknoty do naszych zapartych wrót kołatały.
Odsłoniły nam lica postaci dziwne, tajemne,
Które na drogach naszych codziennych
Z zakrytą jawią się twarzą.
Już sercom naszym niepokój nieznany,
Niczemu nie dziwią się myśli.
... O, dziwy kryje świątnica Twojej miłości!
 
Pragnę miłości Twej i kocham miłość Twoją,
Jak kocham wszystko, co idzie z oddali;
Jak kocham ciemny, bezbrzeżny ocean,
Bo w rozbudzonej mocy i spienionej dumie
Wyrzuca z toni swych perły,
Których żadne jeszcze nie widziało słońce;
Jak kocham drzew rozkołysanych szumy,
Płynące z mrocznej gęstwy głuchej puszczy leśnej,
Bo niosą wieści, co się rodzą w ciszy,
Wieści nikomu nieopowiadane;
Jak kocham letnią, rozsrebrzoną noc,
Bo przestwór tłumem dziatwy swej bladej zaludnia,
Tłumem marzeń milczących,
Co o północnej budzą się godzinie
I przecierają oczy zdziwione...
A mają takie ciemne, głębokie spojrzenia...

Pragnę i kocham Ciebie, choć nie wiem dlaczego.
Jak nie wiem,
Czemu mię otchłań bytu z siebie wyrzuciła;

[ 92 ]

Jak nie wiem,
Czemu słońca w rozszalałym pędzie
Bezmierne lśniące obiegają kręgi;
Jak nie wiem,
Czemu nie jestem Stwórcą, tylko tworem;
Jak nie wiem,
Czemu nie jestem Bogiem, co jest Wszystkiem.

Lecz wiem, że przyjście Twoje koniecznością było,
Jak koniecznością mórz przypływ i odpływ;
Jak koniecznością słońc wir rozhukany,
Niepowstrzymane godzin następstwo
I jak Śmierć.




#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false