szcie, czy stworzycie szczerem postępowaniem względem siebie, silne podstawy przyszłości.
Celem waszego zycia nie powinno być szczęście w małżeństwie, ale rozkrzewianie miłości i prawdy! Związek małżeński powinien być pomocą urzeczywistnienia tego celu...
Pożycie dwojga osób złączonych jedynie dla używania rozkoszy jest wstrętne. Najszczytniejszem powołaniem człowieka jest istnienie gwoli służby bożej, rozpowszechniania dobra i łączenia się dla tych tylko celów.
Niech was to nie złudzi: jeden cel nierówny drugiemu. A dlaczegóż nie obrać najwznioślejszego? Obrawszy zaś go, powinno się całą duszę weń przelać. I tylko wtedy można coś osiągnąć, w przeciwnym bowiem razie, idzie cała praca na marne.
Nie powinno się żenić z miłości, lecz z wyrachowania. Należy jednak oba te wyrazy pojąć w innem znaczeniu, niż zwykle są rozumiane — t. zn. nie należy żenić się pod wpływem zmysłowego popędu, lecz zastanowiwszy się i to nie nad tem, gdzie i z czego się żyć będzie (bo żyć mogą wszyscy), lecz czy prawdopodobną jest rzeczą, że przyszła żona pomoże nam do prowadzenia godnego życia, czy też nam będzie przeszkodą.