Page:Makuszyński - Połów gwiazd.djvu/112

This page has been proofread.
108
KORNEL MAKUSZYŃSKI

Ulituj się! Przed oczy mi
Mgły płyną strasznie szare,
Ulituj się, bo o twe drzwi
Roztrzaskam mą gitarę...
Ulituj się, kochanko ma,
Nim ranna spadnie rosa...
Ja płaczę, giermek za mną łka,
Kochanko złotowłosa...

Ach, wyjdź, nim stary wróci król,
A w zorzy już niebiosa,
Na straży stanie giermek Ból,
Kochanko złotowłosa!
To najpiękniejsza z moich ról,
Tragedya na teatrze:
Wszak z męki padnie stary król,
Nim mieczem na nas natrze.
Ach, wyjdź! do piersi mi się tul,
A za to, — na me imię! —
Elegię będzie miał twój król,
W kunsztownym bardzo rymie.