wych, podawanych u nas. Ma wygląd sypkiej, dymiącej się masy, bez żadnych przy praw. Gotując ryż, Japończycy nigdy go nie mieszają. W ostatnich czasach próbowano rozpowszechnić użycie pszennej mąki, ale bez wielkich rezultatów. Japończycy zawsze wolą swój ryż, a gdy chcą czegoś, coby przypominało nasz chleb, pieką bardzo smaczne małe placki, składające się prze ważnie z mąki ryżowej.
Próbowano także wprowadzić do Japonii kartofle. Znaleźć je można na wszystkich większych rynkach. Spożywają je jednak bardziej przez ciekawość, niż z potrzeby. Ryż był i pozostał głównym pokarmem całego narodu.
Żołnierz zabiera z sobą niewielki tylko woreczek z ryżem. Jeżeli ma trochę fasoli i jęczmienia, to tylko dla urozmaicenia jedzenia. Garść ryżu w kociołku nad ogniem biwakowym — i obiad gotów, idealny pod względem pożywności, t. j. pod względem przymiotów, nadających siłę i sprężystość.
Drugim pokarmem Japończyków są ryby. Nigdzie rybołóstwo nie jest tak rozwinięte, jak na brzegach Japonii. Obfitość ryb jest tam poprostu zdumiewająca; łowią je