Page:PL JI Kraszewski Listy from Ognisko Domowe Y 1876 No 1 page 4 part 2.png

This page has been proofread.

nięcie — tradycyę, podanie, ideę będącą wyrobem narodu i plemienia, rodu do którego należy. Spotykamy się teraz nieustannie z lekkomyślnem szacowaniem tradycyi, z wypieraniem się przeszłości we wszystkich sferach pojęć, z zarozumiałem pragnieniem wyrobienia zupełnie nowego życia, na całkiem nowych podstawach... Ktokolwiek zastanowi się nad tem, z politowaniem uśmie­chnąć się musi nad dziecinnem zuchwalstwem ludzi, którzy język jakim mówią, myśli jakie mają, wszystko czem są, co umieją, środki domowe jakiemi się posługują, — winni są tym tradycyom, które by burzyć radzi i wywracać.
 Ile razy w dziejach zrywa się wątek podań i przechodzenie do następnych pokoleń skarbu pracy poprze­dników — tylekroć ludzkość musi rozpoczynać od począt­ku trud, zwracać się do stanu barbarzyństwa i długiemi pokoleniami dorabiać na nowo utraconego dziedzictwa.
 Dla tego w ludzkości, w narodzie, w rodzinie, w do­mu, nic droższego nad tradycye przeszłości... Bez nich niema postępu, bo one są jego narzędziem. Wprawdzie z nich przechodzi się do nowych prawd, na drogi nowe i dalsze, ale bez nich — musielibyśmy, zamiast iść dalej — do kolebki powrócić.
 Witajmy więc z pociechą Ognisko Domowe nasze, rozpalone pracowitemi i czystemi rękami, abyśmy się przy niem gromadzić mogli. Zobaczym, że ono samo nau­czy nas najważniejszych prawd, z jakiemi bezpiecznie, gdy przyjdzie je opuścić, w świat będziemy mogli wędrować. Około niego skupia się cała gromadka dla pracy...
 Pierwszą ideą jaką ono nam przynosi, jest obowią­zek, świętość, potrzeba i rozkosz pracy. Ta stałaby się niemożliwą przy ogniu domowym, gdybyśmy przy nim nie zasiedli w miłości i zgodzie, tak, byśmy sobie byli pomocą, nie przeszkodą.
 Promienieją więc już z ogniska tego dwie wiel-