Page:PL JI Kraszewski Listy from Ognisko Domowe Y 1876 No 1 page 5 part 4.png

This page has been proofread.

dek, jeśli nie tym samym przyczynom rozprzęgającym, które rodzinę i domowe ognisko obaliły?... W Niemczech po r. 1871, po największych tryumfach i najświetniejszych nadziejach, co dzisiaj sprowadza przesilenie, osłabienie, niepokój i ruiny? — oto wyrzeczenie się wszelkiej wiary w zasady i zerwanie ze zdrowemi tradycyami przeszłości...
 Tak pięknie brzmią idee nowe, tak jasno wyglądają nowe drogi — tak nadewszystko dogodnem się zdaje iść sobie samemu o swej sile, za fantazyą własną — iż wszyscy się rzucili ochoczo, na oślep, za prądem który unosił. Widzimy skutki.
 Nie należy wyciągać z tego cośmy mówili fałszywego wniosku, że ludzkość może lub powinna zwrócić się w tył i stać w miejscu. W dziejach świata widzimy, że nic nie powraca i nic nie może trwać niezmiennem. Wszystko idzie, udoskonala się, poprawia, przerabia, niekiedy nawet drogą upadku dążąc do postępu. To prawda, ale pochód ludzkości normalnym być musi a nie bezładnym, gorączkowym i gwałtownym. Gdy się nim staje, jest chorobliwym tylko. Jakkolwiek smutny może jest ogólnie wzięty stan dzisiejszy, znowu zaprotestować musimy przeciw tym, coby nie rozumiejąc nas, chcieli wnosić że rozpaczamy o przyszłości. Bynajmniej — pracować musi społeczność w pocie krwawym na zdobycie prawd — to co dziś przechodzimy, prowadzi do poznania dróg fałszywych, zatem do trafienia na lepsze.
 W boleściach rodzi się prawda i światło.
 Kto zachorował jak my na zbytnią cześć ideałów, musi się leczyć potem zbytnią czcią materyalizmu, aby z niej wyszedłszy, pośrednią sobie mógł wykreślić drogę. Rodzaj płodozmianu praktykuje się też w gospodarstwie społecznego życia: gdy przekwitną kwiatki, na ich miejscu rosną kartofle smutne. Miara i stosunek we wszystkiem poznaje się tylko przebraniem miary i skrzywieniem stosunku... Te najważniejsze prawa życia: stosunek i miara, niezrozumiałe są nawet w pewnych epokach; nadmiar wydaje się doskonałością, hyperbola ideałem — tymczasem jest to jedyny środek posunięcia najlepszych rzeczy do absurdum...