Page:PL JI Kraszewski Listy from Ognisko Domowe Y 1876 No 8 page 90 part 4.png

This page has been proofread.

tu, chwycenie życia z prawdą niezmierną, i upoetyzowanie genialne rzeczywistości. O ile wiemy, jest to drugie dzieło Doré’go, do którego on staranne studya robił z natury. Pierwszem jest jego don Quichotte, — bo tego mając illustrować, jeździł umyślnie do Hiszpanii. Londyn Doré’go, spodziewamy się, będzie miał wielkie powodzenie. Rzym, o którym wspominaliśmy wyżej, ze strony malowniczej najlepiej daje poznać także u Hachette, już w trzeciej czy czwartej edycyi ukazujące się dzieło pana Francis Wey, ozdobione wielą i pięknemi rysunkami. Ale Doré w Londynie, poetyczniejszy jest, można powiedzieć, i będąc bardzo prawdziwym, jest razem wielkim artystą, umiejącym własny charakter nadać temu co odwzorowuje.
 Jakkolwiek piękny i zajmujący Londyn G. Doré, dalekim jest od tego by nas mógł wtajemniczyć we wszystkie strony stolicy liczącej przeszło trzy miliony mieszkańców i stanowiącej osobny świat, a raczej nie wiem ile różnych światów, najrozmaitszych zajęć i najróżnorodniejszych fizyognomij. Zbiegają się tu ze wszystkich świata krańców interesa, ludzie, myśli i prace, a życie, jak w ogromnem mrowisku, dzień i noc roi się tam i kipi... Po Londynie Paryż, który też ma wiele życia i ruchu, wydaje się prawie małem i niemal cichem miasteczkiem.
 W tej chwili nad czem tam najgorliwiej pracują?? nad ogromnem zadaniem, na którego rozwiązanie sili się nauka i przemysł ludzki... Żelazne pancerze okrętów i działa idą na wyprzodki, kto będzie silniejszym.
 Anglicy najprzód uleli sobie działo, ważące 830 centnarów, które wyrzuca cylindrowe kule, dziesięcio centnarowe, z taką szybkością, że one wylatując, w początku o pół prędzej idą niż głos w powietrzu... Nabój ich waży dwa centnary. Jednakże pancerzy okrętowych, na półtora łokcia grubych, kule te przedziurawić nie mogą. Wyzwany do walki niemiecki Krupp, skomponował działo nowe, które nie waży więcej nad 575 cen-