mierską, samborską, ekonomią malborską, wielkorządy krakowskie, ekonomią rogozińską i czczewską; cła gdańskie, elbląskie, ryskie; dochody z mennicy i z opłat podwodnych. Miano do tego w Inflantach przydać derpskie starostwo i niektóre inne włości, zaraz po śmierci ówczesnych dzierżawców, lecz dla wojen inflanckich i później dla odpadnięcia tej prowincyi, nigdy do tego nie przyszło. Z ekonomij litewskich, szawelska na rzecz Rzeczypospolitej za Jana Kazimierza zastawioną była, i od dawna też królowie nie pobierali z niej dochodów. Między polskiemi ekonomiami, zaliczają się najpierw żupy solne krakowskie, kopalnie olkuskie, chociaż w konstytucyi sejmowej z r. 1590 p. 18, tyt. „Rationes stołu,“ żupami również są nazwane; innej przecież były natury od tamtych, gdyż zamiast soli, ołów i srebro wydawały. Co do ceł, które były częścią królewskich dochodów, te z dawna już wybierane były, tak iż o ciągnionych z nich użytkach w roku 1237 jeszcze znajdujemy wzmianki. Wszakże zaprowadzone w czasach póżniejszych do skarbu Rzeczypospolitej wpływały. Starostwo samborskie było na Rusi Czerwonej, sandomierskie zaś w województwie tegoż imienia i od miasta Sandomierza wzięło swoją nazwę. Ekonomia malborska w Prusach, pod miastem Malborgiem położona, żyznością gruntu i mnogością wsi odznaczała się tak, iż zadne inne dobra stołowe królewskie w dochodach jej nie wyrównywały. Zachował sobie ziemię tę Kazimierz Jagiellończyk, zaraz jak się tylko po wojnie krzyżackiej w jego moc dostała. Ekonomie Czczew i Rogoźno w konstytucyi z r. 1590 wspomniane, były także w Prusach, a mianowicie, tamta w pomorskiem, ta zaś w chełmińskiem województwie. Czczewska często do malborskiej przyłączaną bywała, tak że obiedwie czasem jednego rządcę miały, a niekiedy z osobna bywały puszczane. Wielkorządy krakowskie stanowiły część dochodów królewskich, które też w całości zachować Władysław Warneńczyk w r. 1440 przyrzekł. Była to zapewne wielka ekonomia, kiedy Władysław Jagiellończyk w niej dobra, dzierżawy, miasta, zamki, miasteczka, wsie, młyny, stawy i jeziora wylicza, tak iż słusznie na nazwę wielkorządów zasługiwała. Lengnich (Prawo posp. król. pols., Kraków 1836, str. 124) nadmienia, że za jego czasów dochody już tylko z kramów, młynów, akcyz w bramach miasta pobieranych i z dziesięciny drzewa Wisłą spławianego, składane bywały i corocznie w ilości około 20,000 złotych tak zwanej dobrej monety, przez dzierżawcę opłacane bywały do skarbu królewskiego. Należało też jeszcze do tych wielkorządów i starostwo niepołomskie, z którego równa niemal suma wpływała. Wspomnionych dóbr i dochodów w żaden sposób umniejszać, albo taniej jak ich wartość wydzierżawiać nie pozwalały prawa. Król Michał przez pacta conventa, za nieważne ogłosił przywileje Jana Kazimierza, ze szkodą dobr stołu królewskiego, a bez zezwolenia Rzeczypospolitej udzielone, i przyrzekł, że takich przywilejów sam dawać nie będzie, i takiego infamią i więzieniem półrocznem w wieży ukarze, któryby śmiał o taki przywilej prosić. Toż samo i następcy jego paktami zawarowali; przyrzekł też i August III, iż nie ścierpi, aby ekonomie przez nieprawne oderwania uszczuplane były. W takowym celu August II jeszcze w r. 1717 komisarzy wyznaczył, którzy wszystko to co od dóbr stołu królewskiego wbrew prawu i paktom elekcyjnym odjęto, nie naruszając przywilejów prawnie danych, do ekonomii przywrócili. Za zezwoloniem stanów tylko, dobra stołowe królewskie mogły być prywatnym dane i wtedy przywileje na to za prawne były uważane, jak to jeszcze w Statucie Aleksandra jest zawarowane. Tym to sposobem saliny wielickie cesarzowi, a berwaldzka i nowodworska ekonomie, dawne malborskiej ekonomii części i cała ekonomia szawelska w Litwie, prywatnym w zastaw oddane były. Niektóre włości z ekonomii brzeskiej, hetmanowi kozackiemu Pawłowi Teterze, inne zaś z mohilewskiej innym kozakom w dożywocie dano. Jan III z ekonomii brzeskiej wioski Krynki i Nowosiołki, dwóm z Podola z dóbr swych przez nieprzyjaciela wypędzonym szlachcicom udzielił, których w spokojnem posiadaniu przez pacta conventa August III zapewnił, dopókąd im się dobra na Podolu nie wrócą. Ażeby zaś zezwolenie stanów żadnej nie ulegało wątpliwości, przeto wszystko co się z dóbr ekonomicznych ujęło, w konstytucyach miało być wyrażone; królowi zaś ponoszony przez to uszczerbek ze skarbu Rzeczypospolitej zwracany bywał. Kiedy ekonomią nowodworską zastawiono, polecono podskarbiemu koronnemu, aby corocznie królowi 20,000 złotych wypłacał; za szawelską zaś z dochodów Litwy 14000 złotych przeznaczono. Pozwolono też królowi, najpierwszą jakaby zawakowała krolewszczyznę, wyrównywającą w dochodach nowodworskiej, byleby nie była starostwem grodowem, do dóbr stołowych przyłączyć, dopóki rzeczona ekonomia ze skarbu Rzeczypospolitej wykupioną nie będzie. Wtedy też i płaca od podskarbiego wyliczana ustać już miała. Na mocy prawa tego August II starostwo kozienickie do ekonomii przyłączył, a skarb oznaczoną sumę płacić też przestał. Ci więc, którzy za zezwoleniem stanów dobra stołowe królewskie posiadali, wyzutymi z nich być nie mogli, lecz za prawych posiadaczy byli uznani. Jak w umniejszaniu, tak też i powiększaniu dóbr stołowych, prawa władzę królewską określały. Zy-
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 2.djvu/325
This page has been proofread.