Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/303

This page has not been proofread.

 Napisać list podobnie zabójczy, było to popełnić haniebniejszą zbrodnię, jak uderzenie nożem w człowieka.
 W dziesięć minut po dokonaniu tego arcydzieła infamii, Gilbert wrzucił list do skrzynki pocztowej, przekonany, ze dosięgnie on w głąb serca hrabiego Emanuela, i że rana przezeń starcowi zadana będzie nieodwołalnie śmiertelną!



X.

 Wracając do mieszkania, mąż Henryki rozmyślał; Czy nie zadaleko się posunąłem? A gdyby kiądz Raul nie umarł? Gdyby przesadzono niebezpieczeństwo z otrzymanej rany? Gdyby się znalazł jaki zdolny chirurg, któryby go wyratował?

 Zaduma ta jednak Gilberta i jego przypuszczenie krótko trwały.
 — Co mnie to zresztą obchodzi? — odrzekł. Jeżeli cios jaki wymierzyłem, w cel trafi, wszystko dobrze natenczas; — jeżeli nie... oskarżać mnie niemają zasady. Będzie widoczna, żem na te rzeczy zbyt czarno się zapatrywał. Wszakże nie napisałem, że ksiądz Raul umarł, ale że jest konającym, to całkiem rzecz inna. Miałżem nie wierzyć słowom zakrystyana, jakie on słyszał od proboszcza? Mogliby mnie oskarżać co najwięcej, żem pisał, nie przekonawszy się naocznie o stanie zdrowia ranionego wszak nic nie obowiązywało mnie narażać się na bolesny widok konającego. Nie jest to zbrodnią...
 Należy mi teraz oczekiwać bez zaniepokojenia. I Wikary żyje czy umarł, odpowiedź przybędzie do mnie z Fenestranges. Gdyby hrabia Emanuel przeżył ten cios, co nie zdaje mi się być prawdopodobnem, będzie czas wtedy zająć się księdzem Raulem, okazać mu moje najżywsze zainteresowanie i moją radość z przyczyny jego ocalenia, gdyby zaś przeciwnie, hrabia Emanuel zdecydował się przejść do nieba w nagrodę cnót swoich, ksiądz d’Areynes stanie się dla mnie natenczas osobi-