W nocy, z dnia 27 na 28 Maja, około godziny trzeciej nad ranem, kompanja marynarzów, pod dowództwem kapitana de Kernoël, przyszła do ambulansu przy ulicy Servan.
Dyrektor sam drzwi otworzył prowadzącym ją oficerom.
Było to podczas ostatnich utarczek pomiędzy armiją Wersalską a oszołomionymi żołnierzami Kommuny. Liczba ranionych należących do obu partyj, zwiększała się z dniem każdym.
Pomiędzy ranionymi znajdowały się dwie kobiety. Trzecią wkrótce przynieśli marynarze kapitana de Kernoël.
Była to Joanna Rivat.
Nikt nie znał jej nazwiska, skutkiem czego niezapisana została w księgach ambulansowych. Zresztą wobec panującego nieładu w tej strasznej nocy, brakowało czasu do zapisywania przybywających.
Dozorca szpitalny kazał położyć chorą na materacu, na ziemi, gdzie pierwszy opatrunek został jej udzielonym.
W dniu 28 Maja, w południe, wojskowi chirurgowie i lekarze cywilni, przyszli zwiedzić ambulans.
Wskutek wielkiego nagromadzenia się chorych obszerne sale szkoły, oddane na ten użytek, okazały się na zbyt szczupłemi, a tym sposobem, nie przedstawiały należytych warunków hygieny.
Chirurg major, komenderujący służba zdrowia, kazał je opróżnić jak najśpieszniej, rozsełając wszystkich ranionych do szpitali wojskowych i cywilnych Paryża.
Nazajutrz wieczorem, Joanna Rivat, raniona w głowę, palona gorączką, bezprzytomna, a ztąd niemogąca dać o sobie żadnego objaśnienia, została zapisana pod nazwiskiem: „Nieznanej“ i przeniesiona do szpitala Miłosierdzia przy ulicy Lacepede, umieszczona na sali Trousseau zajęła łóżko pod 17 numerem.
Biedna kobieta znajdowała się w opłakanym stanie. Zaledwie pobieżnie zająć się nią zdołano w ambulansie przy ulicy Servan. Powstrzymano krwotok, dano jej się napić trochę ziółek dla ugaszenia pragnienia, ot wszystko, co jej na razie udzielonem być mogło.
Praktykant medyczny, znajdujący się w szpitalu Miłosierdzia, który obowiązanym był ją przyjąć wraz z in-
Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/349
This page has not been proofread.