Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/423

This page has not been proofread.

dziną to jest z żoną i dwiema młodemi córkami, zrodzonemi na wyspie.
 Obszerne jego mieszkanie, silnie zbudowane, otoczone grubemi palissadami, znajdowało się w środku kopalni, gdzie odbywano poszukiwanie kwarcu i przemywanie piasku zawierającego cząstki złota.
 Służba najemna była bardzo liczną, nie o tyle jednak, aby się oprzeć zdołała napadowi zbuntowanych krajowców. Zażądał więc posiłków wojskowych z Numei, jakie mu przysłanemi zostały.
 Oddział, do którego należał Serwacy Duplat, stoczył potyczkę z krajowcami, o dwie mile przed Outbache i odepchnął zbuntowane bandy, jakie zwiększając się z dniem każdym, szybko się zbliżały.
 Najściślejszy nadzór został rozciągnięty nad mieszkaniem kolonisty-minera, w którym to mieszkaniu znajdowały się beczki niklu i okruchy złota, przedstawiające wartość olbrzymią. Miały być one co rychlej wyekspedyowane do Numei, gdzie składano wszelkie produkta mineralne z Nowej Kaledonii.
 Straż wojskowa ustawioną została na dwa metry po za ogrodzeniem domu, à po za nią czuwał noc i dzień kordon waratowników.
 Pewnej nocy, Serwacy Duplat postawionym został na posterunku przy drzwiach pawilonu, w którym znajdowały się zamknięte beczki z kwarcem i złotem.
 Wiedział on dobrze, po nad jakiemi bogactwami czuwać mu rozkazano.
 Podczas dnia pełnił straż przy drzwiach otwieranych w obecności pana Delphis, dla przepuszczenia robotników, znoszących nowe beczki z niklem oraz skrzynie, zawierające piasek i okruchy złota.
 Jedna z tych skrzyń, pękła pod ciężarem, w chwili gdy ją stawiano na ziemi. Zebrawszy starannie metal drogocenny₂ odstawiono na bok zepsutą skrzynię dla zreparowania jej później.
 Świadkiem tego wypadku był Duplat.
 — Kilka garści złotego piasku — mówił sobie — a nie potrzebowałbym pleśnieć w Nowej Kaledonii. Mógłbym żyć wesoło, do zgonu! W Numci, albo na wyspie Ducos, zna-