Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/689

This page has not been proofread.

 Duplat stanąwszy na rusztowaniu pochylony pray oknie zaglądał do pokoju Joanny.
 Przeszkadzały mu wtem muślinowe zapuszczone firanki, zdołał jednak rozeznać blaszany piecyk umieszczony przed kominkiem i kobietę ku temu zwróconą, czuwającą nad postawionym na nim rądelkiem.
 Skoro się obróciła, poznał Joanne Rivat, ale zestarzałą, zmienioną.
 — Ale gdzie to młode dziewczę? — wyszepnął do siebie — pewno jest w drugim pokoju.

KONIEC TOMU TRZECIEGO.