Wikary wraz z Rajmundem zaledwie przecisnąć się zdołali do ratusza, gdzie w miejsce dawnej służby municypalnej, objęła teraz administracyę, oraz zarząd wojenny niemiecka intendentura.
Nagle Schloss zatrzymał się, spostrzegłszy idącego wprost siebie mężczyznę w mundurze wojskowego doktora. Przechodzący również przystanął.
— Wszak się nie mylę? — zawołał Schloss. — Pan jesteś chirurgiem Blasyuszem Wolff?
— A pan nadleśnym hrabiego d’Areynes, którego ratowałem w Fenestranges?
Ksiądz Raul słuchał z natężoną uwaga.
— Tak, panie majorze — odrzekł Rajmund.
— W jaki sposób znalazłeś się pan w Méaux, gdym przed czterema dniami jeszcze pozostawił pana w Fenestranges? Czyżby hrabia umarł?
— Kiedym odjeżdżał, mój zacny pan żył jeszcze; na jego to rozkaz udałem się do Paryża, ażeby odszukać i przywieźć z sobą synowca pana hrabiego, księdza Raula d’Areynes, wikarego, którego pan oto tu widzisz!
Chirurg złożył ukłon młodemu kapłanowi, salutując po wojskowemu.
— Zanim się udam do Fenestranges, dokąd stryj mnie przyzywa zaczął ksiądz Raul mam wręczyć kanclerzowi Bismarckowi bardzo ważne dokumenty powierzone mi przez Nuncyusza Papiezkiego, w którym to celu udaje się do tutejszego ratusza, jako głównej królewskiej kwatery.
— Hrabiego Bismarcka nieznajdziesz pan w Meaux — rzekł chirurg.
— Jakto... niema go tu? — pytał wikary z niepokojem.
— Niema.
— Gdzież więc odnaleźć go można?
— W zamku de Ferrieres.
— Majętności pana Rotszylda?
—Tak.
— Ach! to prawdziwe nieszczęście Rajmundzie! — zawołał ksiądz d’Areynes — nowa zwłoka czasu, w chwili, gdy minuty stają dla nas godzinami! Jak mnie to pognębia, przeraża! Mogę nie zastać już żyjącym mojego stryja!
— Racz pan posłuchać — zaczął Blasius Wolff. — Udaję
Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/86
This page has not been proofread.