Page:PL Zygmunt Krasiński - Pisma Tom6.djvu/71

This page has not been proofread.

długie ulice, płynący czarną falą pod zielenią platanów. Środkiem mkną powozy herbowe, klatki osłaniające nudę wielkich panów, książąt, ministrów, ambasadorów; wytworne landa[1], połyskująco eleganckim werniksem[2], buduary wabnych piękności, których jasne włosy ocierają się o firanki; kabryolety, niby lekkie statki smukłe i szybkie, przemykające się ponad temi wszystkiemi głowami, kapeluszami co cisną się wkoło, jak fale. Wreszcie młodzieńcy nadjeżdżają wyciągniętym kłusem, tryumfatorowie wystrojeni świątecznie, popychają wierzchowców swych w tłum, który im się usuwa, oni zaś z wysokości siodła patrzą się na pieszych z najwyższą pogardą; stare to jak świat uczucie, jeźdźca względem piechura, rycerza feudalnego względem poddanego lub łucznika. Gwar, krzyki, piosenki, dym z kilku tysięcy fajek unosi się z dołu chmurą szarawą w powietrze. Po obu stronach alei kawiarnie, restauracye, domy gry i domy miłości; sale koncertowe, widowiska, dioramy[3], kosmoramy, panoramy, karusele kręcące się ciągle, poliszynele[4] bijący i bici nieustannie. Tam cyganka wróżyć ci będzie z ręki przyszłość za sztukę miedzi, a opowie przeszłość za sztukę złota; Włoch zaśpiewa Rossiniego lub Belliniego, Szwajcar pokaże w płaskorzeźbie swe ukochane góry; Indyanin dla rozweselenia cię wpakuje sobie miecz w gardło, a ostrymi nożami nakreśli w powietrzu ruchomą koronę. Biednemu paryasowi[5] dasz cośkolwiek. Dalej Turek azyatycki pieścić będzie w ręku węże zębów pozbawione, Francuz młody olśni ci oczy sztuką z kubkami a zmęczy uszy nieustającem paplaniem.

 Potem nadejdzie Włoszka o czarnych oczach, cerze śniadej, włosach kruczych; możesz ją mieć. Potem Niemka, o oczach niebieskich, włosach blond, skórze połyskującej od pomady: i ta dla ciebie może być. I wiele innych, wszystkie mieć możesz.

  1. Lando — powóz.
  2. Werniks — płyn używany do pociągania barwnych przestrzeń i, aby je ochronić od wpływów powietrza.
  3. Diorama, kosmorama, panorama — widowiska, łączące w sobie obraz malowany i cząstkę przyrody, sztucznem oświetleniem w całość spojone.
  4. Poliszynel — klown (czyt. klałn).
  5. Paryas — nędzarz ostateczny.