Wszak: „Nie zabijaj!“ głosi się
I niedość na tem jeno.
Życie i zdrowie z wyższą też
Spotkały się oceną,
Gdyż wiek, co na rzeź ludzi śle,
Szczyci się swą higjeną.
Więc twórczy się wysilił duch
Na wsze zniszczenia cele:
O zdrowe ciało pilnie dba,
Bo zdrów duch w zdrowem ciele,
By je trujący zdławił gaz,
Rozdarły w strzęp szrapnele.
Lecz wyższa pono tkwi w tem myśl,
Tajń głębszej, mędrszej racji.
By nie rzec jawnie, że się kpi
Z czternastu Pańskich Stacji,
Miłość na Mus się zmienia, lecz
To zmiana deklamacji.
Zaiste, nie zaprzeczy nikt,
Że jest konieczność w musie,
Bo gdy się kraść i zarznąć chce,
Nóż nie śmie spać w lamusie.
Historję giełda robi, mów,
Lecz zamilcz o Chrystusie!
Przecz pod frazesów skrzydło kryć,
Jak strusie, głowę w strachu
Page:Staff - Tęcza łez i krwi.djvu/15
This page has been validated.
11