This page has not been proofread.
RANEK NAD MORZEM
Dziewicze słońce młode
Z perłowych wstało mórz,
Rumieniąc srebrną wodę
Blaskiem podwodnych róż.
Jeszcze wiew świeży ranka
Nie otarł z trawy ros,
Z łąk pachnie macierzanka,
A z pól wąsaty kłos.
Śmieją się zewsząd oczy
Dziecinnych, czystych ziół,
W powietrznej drżą przeźroczy
Radosne brzęki pszczół.
Wysmukłe winnic pnącze
Tanecznie schodzą z gór,
A pieśni im skowrończe
Z pogodnych dzwonią chmur.
Na brzeżnych skał manowce,
Skryte kępami drzew,
Wygania pasterz owce
I w błękit rzuca śpiew.
10