This page has been proofread.
JAKŻE POTĘPIĘ...
Błądziłem wiele, przewiniłem wiele,
O, życia mego błędzie i przewino!
Lecz nie oskarżam was, jako mściciele,
Choć przez was duszą cierpiałem — jedyną.
Za niezdobyte swe nie klnę was cele,
Bezdroża moje, mgłą owiane siną,
Bo mym manowcem były mórz topiele,
W których żeglarze najzuchwalsi giną.
Jakże potępię cię, moje zbłąkanie,
Gdy grób głęboki w wiecznym oceanie
Czeka rozbitków na wodnej roztoczy...
Jakże potępię falę, co mnie zniosła,
Gdy wypuściłem z silnych dłoni wiosła,
Wznosząc do nieba ramiona i oczy...
102