Słownik geograficzny Królestwa Polskiego/Ewikszta
[ 363 ]Ewikszta, po łotewsku Ajwikste, po niem. Ewst-fluss, ross. Jewst, rzeka, północny dopływ Dźwiny tworząca, ma szczególne znaczenie dla Inflant polskich, chociaż właściwie początek tylko i ujście tej rzeki do nich należą, cała zaś przebiega gubernią inflancką (ryską) czyli tak zwane Inflanty szwedzkie, które polsko-inflanccy włościanie dotad nazywają „Szwecyą.“ Ważna ta, ale częściowo bardzo skalista rzeka wypływa okazałym strumieniem w powiecie rzeżyckim z jeziora łubańskiego (porównaj art. Łuban), mającego powierzchni dwie mile kwadratowe, i po 15-tu milowym przebiegu ujście ma do Dźwiny, w pow. dyneburskim, przy starym szwedzkim szańcu, który przed laty usypanym został na granicy Polski i Szwecyi, obecnie zaś oddziela Inflanty polskie od szwedzkich; znaczenie więc jego spadło do prostego granicznego słupa między witebską i inflancką gubernią (Manteuffel „Inflanty“). Przy wypływie swoim z północnej części jeziora łubańskiego Ewikszta tworzy łuk wielki, nachylając się ku południowi, poczem zwraca się na południo-zachód i dalej już niemal w prostym kierunku zdąża ku Dźwinie. Przepłynąwszy mil dwie od miejsca, w którem wypływa z jeziora, przyjmuje z prawej strony rz. Pedeść, która na wiosnę do ośmiu mil w górę jest spławną. Ewikszta, jako strumień szeroki i głęboki, od najdawniejszych czasów służyła do żeglugi; wszelako zawsze nie bez przeszkód i po większej części tylko w porze wiosennej była żeglowną. Lustracya dóbr do zamku rzeżyckiego należących, a odbywana w końcu XVI stulecia (w r. 1599) opisuje Ewiksztę jako „rzekę bezimienną, z jeziora Łubanu wychodzącą, którą potrzeby wszelakie czółnami i płotami do Dżwiny spuszczano, póki zawaloną nie była“. Obecnie corocznie wiosną i w pierwszych letnich miesiącach, a w latach dżdżystych od wiosny aż do późnej nawet jesieni, czółna i tratwy bezustannie chodzą po Ewikszcie, a z nich pierwsze dosyć dużych bywają rozmiarów, gdyż do 700 pudów towaru dźwigają. Okolice przez które przepływa Ewikszta nader są żyzne i dostarczają mnóstwa produktów spławnych. To też nawet przy dzisiejszym tak niepewnym i kosztownym transporcie za pomocą zwykłych czółen, w ciągu miesięcy kwietnia i maja w pobliżu samego już dworu łubańskiego (własność Wolffów) naładowywane bywają do Rygi produkta miejscowe (zboże, len, drzewo), których wartość dochodzi corocznie do 300,000 rubli. Koszta przewozu są znaczne; wynoszą one od każdego centnaru i wiorsty około 12⁄10 kop. Przy pewniejszej i regularniejszej komunikacyi wodnej parafie: kryżborska w pow. dyneburskim, laudońska, łubańska, szwaneburska i inne w pow. wendeńskim, birżańska w lucyńskim, warklańska, bykowska itd. w rzeżyckim, z pewnościąby przekładały transport wodny produktów po Ewikszcie nad uciążliwy i kosztowniejszy ich przewóz na osi do najmniej oddalonych stacyj miejscowych kolei żelaznych, tak petersbursko warszawskiej jako i rysko-dyneburskiej. Znaczny dzisiaj ruch handlowy w Stockmanshofie (stacya kolei żel. rysko-dyneb.) byłby wkrótce najzupełniej przeszedł na rzekę Ewiksztę, skoroby się tylko na dobre zajęto oczyszczeniem jej koryta, głównie na 2-ch milach przestrzeni przed ujściem do Dźwiny. Mimo to spław drzewa po Ewikszcie i wpadającej do niej rzece Pedeść i tak bardzo jest znaczącym, [ 364 ]z powodu iż okolice, przez które one przepływają, obfitują w lasy. Spław ten atoli, z powodu wyżej wspomnianych przeszkód, wielkie częstokroć napotyka trudności zbliżając się ku Dżwinie. Ze znaczniejszych dopływów Ewikszty, oprócz wzmiankowanej już rzeki Pedeść, tworzącej naturalną granicę pomiędzy pow. lucyńskim gub. witebskiej i powiatem wendeńskim gub. ryskiej, wymienić tu jeszcze musimy błotnistą Bołt-upie czyli rzekę Białą i Ikę albo Wiskułę, jak ją po polsku ogólnie nazywają. Ta ostatnia także błotnista, ale szeroka i spławna. Most na niej w r. 1878 został zbudowanym; dotąd posługiwano się jedynie promami. Jak Bołt-upie tak Wiskuła zraszają tylko powiat lucyński i w tymże powiecie uchodzą do Ewikszty. Pierwsza z nich przed ujściem rozdziela się na dwa ramiona, z których prawe zasila rzekę Pedeść. Powiat zaś wendeński dostarcza Ewikszcie dwa znaczne dopływy w potokach Kui (Kuje-fluss), mającym swe źródła na wyżynach Grothuzenhofu, 800' nad zwierciadłem morskiem, i Wesseci (Wessat-Fluss), z ktorych ostatni wytryska w pobliżu znacznego wzgórza Gajsing-Kalns i wpada z łoskotem do Ewikszty wkrótce przed jej ujściem do głównej arteryi kraju — Dźwiny, a tem się glównie odznacza, że na nim od czasu do czasu poławiane bywają perły. (Źródla: Manteuffel „Inflanty“, gdzie podaną jest czytelnikowi osobna mapa przebiegu Ewikszty i całego jej dorzecza; dalej „Rigaer Handels-Archiv, Jahrgang 1876 Heft III, die Düna-Congresse im November 1875 und Mai 1876“ a mianowicie „Journal der 1-ten Sitzung des Rigaschen Congresses der Repraesentanten der Dampfschiffsunternehmungen und des Schiffsgewerbes auf der Düna und dem Beresina — System, Beilage I, pag. 209 et sequ.“ tudzież broszura pułkownika inżenieryi Stuckenberga „Die Nothwendigkeit der Ewst-Regulirung“). Gustaw Manteuffel.
Zobacz też
edit
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]
This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home. Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.
| |