Słownik geograficzny Królestwa Polskiego/Tom I/Borszczahówka


[ 324 ]Borszczahówka, Borszczajówka, miasteczko, pow. kijowski, o 30 w. od Skwiry, o 125 od Kijowa, przy ujściu rzeczki Horochowatki do rz. Rosi, stanowiącej dzisiejszą granicę między pow. skwirskim i taraszczańskim. Okolica gdzie dziś B. się znajduje, z pewnością od dawna bardzo, bo jeszcze od czasów Witolda, Świdrygiełły, Włodzimierza i Olelka zasiedloną już była, jak to zdają się poświadczać liczne nader i dawne „uroczyszcza i sieliszcza“ z tych czasów pozostałe tu, a przechowujące się dotąd w pamięci bądź ludu, bądź akt miejscowych. Jednakże, już od drugiej połowy XV w. taż okolica zaczęła się powoli, dzień za dniem, w pustkowie obracać, a to wtenczas mianowicie, gdy za panowania Kazimierza Jagiellończyka, Mengligirej, han Krymu, zerwawszy przyjazne stosunki, jakie poprzednicy jego utrzymywali dotąd z władzcami Litwy, zaczął ziemię kijowską i bracławską straszliwie niszczyć, jako już u progu koczowisk tatarów perekopskich położoną, a tem samem i na pierwszy cel napadów ich wystawioną. Napady te straszne, niszczące, ponawiane co chwila i przez długą lat kolej, bo aż do dni Zygmunta III, zrządziły też z czasem najzupełniejsze zagładzenie bracławskiego zwłaszcza kraju, niegdyś ludnego, tak dalece, że okolicę te już za pierwszych dni Zygmuntowych nosić zaczęły niejako nazwę „pustyń za Białącerkwią położonych.“ W Vol. leg. II str. 318 (wyd. Ohr.) czytamy (r. 1590). „Ukazały to nam stany kor., że w tak wielkiej szerokości państw naszych pustych, jaka jest na pograniczu ukraińskiem za Białącerkwią, pożytków z nich publicznych, ani prywatnych niema żadnych. Ztąd żeby odłogiem nie leżały, i w pożytek jaki obrócić się to mogło, za pozwoleniem i daniem nam w moc tego przez wszystkie stany, ustawujemy, że nam wolno będzie w tymto trakcie przerzeczonym rozdawać te pustynie na wieczność osobom szlacheckiego stanu, zasłużonym nam i rzplitej, wedle zdania i woli naszej.“ Jakoż na mocy tej ustawy króla i sejmu rychło potem, jak to widzimy z dokumentów, które nam służą, znaczny obszar pustego, „za Białącerkwią“ stepu (z horodyszczem Włodareckiem (Wołodarką), z uroczyskami Zwołoziem czyli Wielką Słobodą (późniejszym Antonowem), Skuthowem, Zuchowicami, Przylepkami i Wołodymirką (w pobliżu późniejszej Borszczajówki) został wydzielony, jako darowizna ziemska, za zasługi niejakiemu Marcyanowi Trębickiemu. Widać jednak, ze Trębiccy nie dotrwali tu, na tym straconym [ 325 ]posterunku, bo też ta okolica i wtedy jeszcze nie przestawała cierpieć krzywdę najazdu od zanadto wkorzenionych tu tatarów. Zresztą stary Trębicki zszedł w krótce z tego świata, może złożył głowę na szabli tatarskiej, córkę jedyną zostawiwszy. Jakoż widzimy, że w r. 1598 r. jest już dziedzicem tych pustych uroczysk Janusz ks. Zbaraski, wojewoda bracławski. Sprzedał mu je Stanisław Trębicki, stryj i opiekun małoletniej córki brata Marcyana, a która po dojściu lat, będąc już powtórnym ślubem za Stanisławem Czudowskim, przedaż tychże dóbr pustych w 1619 r. zatwierdziła, ale już synom Janusza t. j. ks. Krzysztofowi i Jerzemu Zbarazkim. Ks. Zbarazcy te nowonabyte dobra przyłączyli do dóbr swoich ogromnych, żywotowskich, pohrebyskich, przyłuckich, jakie w tych stronach dziedziczyli po matce z domu ks. Czetwertyrńskiej. Borszczajówka wszakże, której tu dzieje opowiedzieć mamy, nie istniała jeszcze wtedy, ile że w dokumentach dopiero pod r. 1643 pierwsza o niej zachodzi wzmianka, a więc już w czasach gdy te dobra po zejściu bezpotomnem Krzysztofa i Jerzego Zbarazkich (1627 – 1631) drogą spadku przeszły w dziedzictwo ks. Janusza Wiśniowieckiego, koniuszego kor. i starosty krzemienieckiego. Owoż, bardzo być może, ze B. dopiero około tego czasu albo z przeniesienia Wołodymirki tuż obok leżącej powstała, albo li też z przesiedlenia się do niej wychodźców wołyńskich ze wsi ks. Wiśniowieckich Borszczówki w pow. krzemienieckim położonej; skątd może od tejże wsi wołyńskiej i swoje otrzymała nazwisko. Wiadomo, że kolonizacya ówczesnej Ukrainy uskuteczniała się przeważnie ludem napływowym, zbywającym z Wołynia. Cellaryusz, piszący około 1659 r., wspomina już o B. jako o miejscu ufortyfikowanem. Wiśniowieccy więc musieli wznieść tutejszy zamek. Dziś jeszcze wały kwadratowe tego zamku, śmiało wzniesione, dają się podziwiać. Od południa spadzistość góry niezmierna, do Rosi; od północy plac przed wałami do wycieczek. Według ustnej, utrzymującej się, niezagubionej jeszcze tradycyi, nad głębokimni fosami, idącemi od Horochowatki do Rosi a które w potrzebie zalewano wodą, zawieszony był most na łańcucach, obrona ludzi i milicyi pańskiej od napaści. Wały te zdawały się być nie do wzięcia, najeżone ostrokołem z warowną bramą, dokoła wodami oblane. W pośrodku tych wałów stał zaś zamek; była to budowla podłużna, drewniana, niepiętrowa, oknami patrząca na wszystkie strony, obrócona na wschód do miasta. Na wałach były dwa rondele. B. wszakże inną wtedy miała posadę aniżeli dziś (w miejscu dzisiejszego miasteczka znajdował się tylko dawny zamek i przedmieście), dawna zaś jej posada rozciągała się na górze wzdłuż rz. Horochowatki, gdzie dziś las Kowalicha, ku polowym Skibińcom. Opowiadają starzy ludzie miejscowi, że tu miało być 12 cerkwi (?) i dwa monastery; jeden z nich stał na okrągłej górze, gdzie dziś Skibińce, drugi w lesie Kowalisze. Dziś jeszcze na posadzie dawnej B. wyglądają z ziemi kawałki dębowe podwalin, rozbitki cegły, usypiska szkła, czerepy pieców dawnych garncarskich, żelaztwa, rumowiska lochów. W wałach zaś zamkowych znajdywano podróżne piece tatarów, w których proso swojo warzyli. Ale nadszedł wkrótce łańcuch klęsk i wojen przez B. Chmielnickiego zażegniętych. B. wraz z całym krajem miała doznać srogiego losu. Widać jedak że rok 1651 przyniósł jakby chwilę uciszenia. Jakoż korzystając z tego, synowie ks. Janusza Wiśniowieckiego, Dymitr Jerzy i Krzysztof Konstanty, tegoż roku d. 10 grudnia w Niemirowie uczynili między sobą dział dóbr ukraińskich, spadłych po ojcu, do którego (działu) jak się wyrazili „za rebellią kozacką i inkursyami nieprzyjaciela Krzyża św. (tatar) dotąd przyjść nie mogli.“ Na schedę ks. Krzysztofa Konstantego przypadła w liczbie wielu innych dóbr ukr. i B. Ale wojny nie ustawały i kraj się zasiał zwaliskami. I B. uległa tejże kolei, została spustoszoną, zniszczoną w ciągu tych wojen, tak dalece, że jeszcze w 1718 r. zastawnik tych dóbr skarżył się na dziedzica ich „że summie 10000 złp. jaką pożyczył, dobra te nie korespondują, albowiem są puste i pokrzywami zarosłe.“ Jednakże po kilkudziesięcioletnim odmęcie lepsze nareszcie dla tych stron zaświtały czasy. Pokój wrócił. Dobra B. zostały na nowo zasiedlone, urządzone, zagospodarowane. W r. 1743 Michał Serwacy ks. Wiśniowiecki, hetman w. ks. lit., syn wyżej położonego ks. Krzysztofa Konstantego, dziedzic B., umarł, i cała jego kolosalna fortuna przeszła po kądzieli na ks. Ogińskich i Zamojskich, albowiem dwie tylko córki zostawił, jednę Annę za ks. Ogińskim Józefem, wojewodą trockim, i drugą Elżbietę za Michałem Zamoyskim, wojewodą smoleńskim. 1750 r. d. 26 marca w Wiśniowcu spadkobiercy dóbr po ks. Wiśniowieckich, jako to: Ogińscy, Platerowie, Przeździeccy, Brzostowscy i Mniszchowie uczynili dział pomiędzy sobą, mocą którego na Adama Brzostowskiego generała infanteryi w. ks. lit., starostę daugowskiego i przyłajskiego, ożenionego z Genowefą z ks. Ogińskich, przypadł klucz borszczajowiecki. Ale niedługo potem ciż Brzostowscy w 1757 r. przedali B. Antoniemu Orzeszce, marszałkowi powiatu pińskiego, którego córka Zuzanna, wyszedłszy za Zacharyasza Hańskiego, łowczego nadw. generała adjutanta buławy kor., wniosła te dobra w dom Hańskich, którzy pierwotnie pochodzili z ziemi [ 326 ]chełmskiej, gdzie majętność Hańsk (dziś w gub. siedleckiej) była ich gniazdem rodowem. Brzostowscy fundowali w B. kościół drewniany i przy nim klasztor oo. franciszkanów. Franciszkanie jednak nie korzystali z nadania i fundusz odstąpili. Następnie Zacharyasz Hański, dziedzic B., w 1785 r. zapisał na tenże kościół 15000 złp. i w 1786 r. w niedzielę oktawy Bożego Ciała tenże kościół przez ks. Michała Pałuckiego, oficyała kijowskiego, był benedykowany pod tytułem Niepokalanego Poczęcia N. Panny Maryi (księga dek. kijow.) Oprócz kościoła istniała tu cerkiew Światouspeńska, zbudowana w 1736 r. na miejscu dawnej spalonej cerkwi. B. stała się pamiętną w dziejach kozackich, z powodu odbytej tu w 1708 r. d. 15 lipca kaźni Koczubeja, sędziego generalnego kozackiego, tudzież Iskry i ich wspólników. Egzekucya ta odbyła się na polu za B. Na wysokim kurhanie, dla dalekiego widoku, pokazało się śmiertelne rusztowanie, spowiednik i kat. Padła naprzód krwawa głowa Koczubeja, potem Iskry, Kowenka i Iwana Świstajły. Na miejscu gdzie dla spełnienia wyroku stał kosz kozacki, później, jak chce tradycya, miało się wznieść kilka chatek, z których następnie, gdy się wieś utworzyła, dla pamiątki została nazwaną Koszowem. Mogiła ta, na której odbyła się egzekucya, nazywa się Koczubejową; leży ona na prawym brzegu Rosi, o dwie wiorsty od Koszowa, 80 sążni od Rosi, naprzeciw miejsca, gdzie wchodząc do niej rz. Horochowatka w skwirskim pow. oddziela B. od przedmieścia Zarzecza. Mogiła ta ma wysokości pionowej 2 i pół arszyna, a obwodn 3 sążnie. Jednakże zwłoki Koczubeja i Iskry zostały w późniejszym czasie wydobyte z tej mogiły i przewiezione do Kijowa, gdzie w ławrze Pieczarskiej zostały pogrzebane. W r. 1768 r., gdy się zaczęla tak zwana koliszczyzna, B. padła ofiarą i tego krwawego ruchu. Zacharyasz Hański, dziedzic miejsca, unikając prześladowania, z przyczyny zabranych jego ludzi nadwornych przez konfederacyą barską i „nie przewidując żadnego nawet podobieństwa do zamieszania w kraju i buntów chłopskich,“ wyjechał wraz z żoną na Wołoszczyznę; tylko matka jego, Stefanowa Czacka, łowczyni wołyńska (powtórnym ślubem), nie chciała opuścić dóbr i „nieustraszenie“ w nich przemieszkiwała. Tymczasem Dziaczenko i Ptaśnik, poddany dóbr B., wpada z kupą koliów do tego miasteczka i rozpoczyna mord. Wtedy i łowczyni Czacka padła pod ich spisami, we własnym domu we wsi Kapustyńcach. Tradycya pokazuje dotąd miejsca w lesie Włodymir, gdzie ci hajdamacy obozem stali. Zacharyasz Hański, po uspokojeniu się okolicy, wróciwszy nareszcie do dóbr, odtąd też otaczał się ostrożnościami wojennemi, i w tym celu podźwignął do upadku chylący się zamek. Umarł on w 1812 r., pochowany w sklepie familijnym pod kościołem w B. Po jego śmierci został dziedzicem B. syn jego Franciszek Hański, prezes sądu głów. kijow. Ten zaś gdy umarł bezpotomnie, klucz B. drogą spadku przeszedł na synowicę jego a córkę stryjecznego jego brata Wacława, Annę hr. Mniszchową. Według dyspartymentu pogłownego zwyczajnego na sejmie w 1717 r. względem sumy 110000 złp. na wojsko polskie zaciągu uchwalonej, w 1763 i 4 r. żydzi w B. do kahału ostrogskiego płacili 250 zlp. Obecnie B. ma 935 mk. prawosł., 125 katol. i 1628 izr.; ziemi 4070 dzies. Zarząd gminny i policyjny, st. p. Paraf. kościół katol. św. Józefa, drewniany, 1786 poświęcony, 1856 odnowiony. Parafia katol. dek. skwirskiego: dusz 1407. Filia w Nowochwastowie; kaplice w Bystrzyku i Dowhalijówce. Edw. Rul.

Borszczahówka, wsie, ob. Petropawłowska B. i Bracka B.


#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false