[ 306 ]Dźwina, właściwie Dźwina Zachodnia (dla odróżnienia od Północnej, którą jednak, jako rzekę wyłącznie rossyjską, możnaby nazywać [ 307 ] rossyjskiem mianem Dwiny), rzeka, zowie się po niemiecku Düna, Düne, Duna, po ross. Zapadnaja Dwina, po łotewsku Daugawa, u starożytnych Rubon, Rudon (u Marcyana z Heraklei), Erydan, Turunt (Białorusini dotąd Połotę zowią Turuntus), Korax (część Dź. w Kurlandyi). Bierze początek na południowo-zachodniej pochyłości wyżyny wałdajskiej (lasu wołkońskiego), o 2 niespełna mile od źródeł Wołgi, z jez. Dźwińca w gub. twerskiej, niedaleko wsi Korakino. Nieznaczne tylko wyniosłości oddzielają źródła Dźwiny od systematów Wołgi, Dniepru i Newy (Łowat'). Z początku rzeka, przepłynąwszy długie jezioro Ochwat-Żadeńskie, kieruje się na południe, spływając z wyżyny wałdajskiej między wysokiemi porosłemi lasem brzegami i tworząc pierwsze porogi. W tym biegu poniżej porogów wereżuńskich Dźwina przyjmuje z prawej Toropę i od jej ujścia staje się żeglowną. Przy końcu południowego biegu wpada doń z lewej Mieża (z Obszą), z której na wiosnę idzie wiele ładownych statków (strugów) do rzeki głównej. W czasie zbyt nizkiego stanu wody wiosennej strugi nie mogą czasami dostać się z Mieży na Dźwinę; wtedy flisacy usypują tamę by podnieść poziom wody w rzece i tym sposobem spuścić z niej statki, rozkopując raptownie tamę. Podobnego sposobu podnoszenia poziomu wód używają na wielu rzekach niziny sarmackiej. Od ujścia Mieży Dźwina zwraca się na południo-zachód, obmywając południową pochyłość północnego pasma i przyjmując w połowie tego biegu dopływ Kasplę (z lewej). Poniżej Witebska a powyżej ujścia Ułły (z lewej) Dżwina ostrym klinem dosięga najbardziej południowego punktu (Bieszenkowicze), poczem zwraca się na północo-zachód i kierunek ten utrzymuje aż do ujścia; jednakże w skutek nieznacznych zboczeń, kierunek ten przedstawia linią łamaną, złożoną z czterech części: pierwsza i trzecia posiadają właściwy północno-zachodni kierunek, a druga i czwarta zachodnio-północno-zachodni. Punkta załamania leżą: pierwszy nieco poniżej ujścia Dryssy (z prawej), drugi nieco powyżej Dyneburga, trzeci poniżej Jakobstadtu (ujście Ewikszty z prawej). W pierwszych 2 częściach (do Dyneburga) rzeka przerzyna północne pasmo między wysokiemi nieraz do 40' gliniasto-piaszczystemi brzegami, dno jej zawalone wapiennemi i granitowemi skałami tworzy drugą niebezpieczniejszą grupę porogów (od ujścia Dzisny do Dyneburga). Na wiosnę w czasie wysokiego stanu wody porogi te można przebywać w dół i w górę; latem zaś żegluga kończy się u Dyneburga (małe łodzie zachodzą jednak czasem aż do Wieliża), gdzie towary trzeba wyładowywać. Tej okoliczności zawdzięcza Dyneburg podobnie jak Kowno swe handlowe znaczenie jako przystań; prócz tego posiada on jeszcze ważne strategiczne znaczenie (forteca), leży bowiem w tym punkcie rzeki, gdzie przez nią przechodzi trakt i kolej żelazna do Petersburga. Na początku swego północno-zachodniego biegu Dźwina przyjmuje z lewej strony najważniejszy swój dopływ Ułłę, która za pomocą berezyńskiego kanału łączy się z systematem Dniepru. Kanał ten, składający się z mnóstwa drobnych rzeczek i jeziór, służy tylko dla spławu tratew; jednakże ma ważne handlowe znaczenie, gdyż za jego pośrednictwem produkta lasowe z północnej części dnieprowego dorzecza dostają się na Dźwinę i spławione do Rygi znajdują odbyt zagranicą. Poniżej Dyneburga, t. j. w 3 części północno-zachodniego biegu po prawym brzegu Dżwiny wciąż jeszcze ciągną się wyniosłości aż do Ewikszty (Pebalgskie wzgórza); po lewej zaś stronie wyniosłości oddalają się, pozostawiając obszerne iłłuksztyńskie niziny, porosłe lasami i podległe zalewom rzeki. Dopiero u Jakobstadtu wyniosłości lewego brzegu znów przypierają do rzeki, ciągnąc się i dalej wzdłuż czwartej części jej północno-zachodniego biegu aż do wyspy Dalen (2 i pół wiorsty powyżej Rygi) z przerwą około Frydrychstadtu (klęski od wylewów). Wyniosłości te tworzą strome, nieraz na 50' – 100' wysokie wybrzeża (szczególniej między Stabliten i Kokenhausen), które wraz z również stromemi i pełnemi wąwozów wyniosłościami prawego brzegu, upiększonemi przez zwaliska Kokenhausenu, tworzą ową słynną z piękności dolinę Dźwiny, zasługującą, podobnie jak dolina liwońskiej Aa (między Wenden i Kronenburg) na nazwę „Liwońskiej Szwajcaryi“. Tutaj niedaleko Kokenhausenu (pod Stabben) nad samą rzeką sterczy skała 100' wysoka a 200' długa, z wązką podstawą a szerokim wierzchem; ze skały tej wytryska mnóstwo źródeł, które częścią strumieniami, częścią kroplami nakształt deszczu spadają do rzeki z daleko rozlegającym się szumem. W tym biegu (od Jakobstadtu do wyspy Dalen) leży trzecia, najniebezpieczniejsza grupa porogów; z tego powodu statki płynące w dół rzeki zatrzymują się powyżej Jakobstadtu dla złożenia części ciężaru (podobnie jak w Kamionce nad Dnieprem i Rumszyszkach nad Niemnem), aby bezpieczniej przebyć porogi; łodzie zaś przychodzące tu z dołu przeładowują swój towar na statki większe (trubowiki), mogące iść dalej w górę do Dyneburga. Strugi nie idą w górę porogów lecz sprzedają się na drzewo w Rydze podobnie jak dnieprzańskie statki w Chersonie, co wywołuje zniszczenie lasów. Dla przeprowadzenia statków przez porogi istnieje w Jakobstadzie osobne stowarzyszenie sterników, podobnie jak w Kamionce i Rumszyszkach; przy groźniejszych porogach odbywają się, jak to zwykle w [ 308 ] takich niebezpiecznych punktach żeglugi bywa, modły, rzucanie święconych jaj, chleba i soli falom na ofiarę (podobnie na Wilii, Mście itd.) Od wyspy Dalen (8 wiorst długa, 2 i pół szeroka) Dźwina płynie przez nadbaltycką nizinę w płaskich, piaszczystych i błotnistych brzegach, które często zalewa: ztąd zapewne pochodzi jej łotyska nazwa Daugawa (Daaug=wezbranie). Poniżej Rygi, szerokiem ujściem obejmującem wyspę Magnus-Holm i łączącem się po lewej stronie z ujściem Bolder-Aa a po prawej z Mühlgrabenem, Dźwina wpada pod Dünamünd do zatoki ryskiej. Ujście Dźwiny ma tem większe znaczenie handlowe, że przerzyna płaskie, jednostajne i otoczone wydmami wybrzeża Inflant, Kurlandyi, gdzie, jak mówi poeta „fale konają na piasków łonie,“ gdzie mało dogodnych przystani. Na takich wybrzeżach ujścia rzek koncentrują w sobie zwykle całą żeglugę, cały ruch handlowy wybrzeża; przedstawiają bowiem jedyne dogodne miejsca do zakładania portów; przykładem ujścia: Adouru (Bajonna), Girondy (Bordeaux), Loary (Nantes), Sekwany (Hâvre), wybrzeża morza Północnego itd. Na wybrzeżach Inflant i Kurlandyi taką rolę gra ujście Dźwiny; dla tego powstał nad niem oddawna jeden z najhandlowniejszych portów Baltyku a zarazem i klucz do całego kraju od strony morza — Ryga. Z tego powodu Ryga jest silnie ufortyfikowana, równie jak i poniżej przy spływie Dźwiny z Bolder-Aa leżący port Dyament. W porcie tym zatrzymują się większe okręty i wyładowywują towary, gdyż dalej z przyczyny płytkości dźwinowego ujścia płynąć nie mogą. Ujściowe dopływy Dźwiny są bardzo ważne dla handlu ryskiego, szczególniej Bolderaa, która jest ujściem kurlandzkiej czyli semigalskiej Aa. Prawy dopływ Mühlgraben jest odpływem jeziora Sztinta i Egela i stanowi ważną arteryą komunikacyjną między fabryczną okolicą tych jeziór i Rygą. Dopływy prawe: Łużeńka lub Toropa (żegl.), Uświata (żegl.), Obol (spł.), Sośnica, Polota, Dryssa (spł.), Saryanka, Indra, Liksnienka, Dubno, Nereta, Ewst albo Ewikszta (spł.), Oger (spł.), Mühlgraben (żegl.). Dopływy lewe: Mieża z Obszą (żegl.), Kaspla (spł.), Łuczesa (spł.), Nacza, Ułła (żegl.), Purowla, Uszacz, Dzisna, Drujka, Grzywka, Iłłuksztanka, Podunaj, Sussej, Bolder-Aa (żegl.). Przystanie: Biełoj (nad Mieżą), Porzecze (nad Kasplą), Toropiec (nad Toropą), Wieliż, Suraż, Witebsk, Bieszenkowicze, Ułła, Lepel (nad kanałem berezyńskim), Połock, Dzisna, Dryssa, Druja, Krasław, Dyneburg, Jakobstadt, Frydrychstadt, Rommel, Ryga, Dünamünd. W dół rzeki spławiają drzewo, zboże, przędzę i siemię lniane i konopne. W górę: sól, śledzie, tytuń, towary kolonialne, wyroby fabryczne. Długość Dźwiny zachodniej od źródeł do ujścia = 140 mil, żeglowność = ⅘, długość w linii prostej = 70 mil, rozwój więc (= 2) dość znaczny; rzeczywiście bowiem chociaż Dźwina przedstawia linią tylko lekko załamującą się, ale za to załamuje się aż 5 razy, jak to z powyższego opisu widać. Szerokość w lecie niewielka (rzadko przechodzi 300') i tylko podczas wysokiego wiosennego lub jesiennego stanu wód dosięga 1000'. Dopiero poniżej Kirchholmu, gdzie rzeka dzieli się na ramiona, szerokość dochodzi 3000' a nawet w jednem miejscu 5,400' (rachując wszystkie wyspy). Głębokość największa 30', najmniejsza na porogach 1½'. Obszar dorzecza 2000 – 3000 mil kwadr. Dźwina więc pod względem długości i rozwoju równa się Wiśle, ale ustępuje jej pod względem obszaru dorzecza, które, ścieśnione z prawej strony przez obszary Łowati i Wielikiej, z lewej przez dorzecza Dniepru i Niemna, nie mogło uzyskać wielkiego rozwoju i tylko wązkim pasem ciągnie się wzdłuż rzeki, podobnie jak dorzecze Dniestru. Dopływy też Dźwiny są to tylko krótkie odpływy jeziór północnego pasma, które dwoma równoległemi łańcuchami ciągną się wzdłuż rzeki w niewielkiem od niej oddaleniu. Dźwina zachodnia już w odległej starożytności pod nazwą Eridanu pośredniczyła w handlu bursztynem przez zbliżenie swe w okolicach Witebska do Dniepru (w okolicach Orszy; Sarum u Ptolemeusza). Przemawiają za tem: starożytne pieniądze znalezione w okolicach Witebska, a więc właśnie w miejscu owego zbliżenia dwóch wielkich rzek, a także około Rygi i na wyspie Ezel; późniejsza nazwa Dźwiny, Rudon, mająca podobieństwo z Eridanem i wreszcie wzmianka Herodota o Eridanie, jako o rzece wpadającej do północnego morza. Odległość Dźwiny od Sambii, tego bursztynowego Eldorado, nie przeczy powyższemu przypuszczeniu, gdyż handlarze mogli z Sambii przynosić bursztyn do ujścia Dźwiny morzem lub lądem (Szafarzyk), a zresztą znaczna dodziśdnia obfitość bursztynu około Połągi i jeziora Angern naprowadza na myśl, że starożytni mogli otrzymywać ten produkt nie tylko z Sambii lecz i z miejsc bliżej ujścia Dźwiny leżących. Później Dźwina pośredniczyła w stosunkach handlowych między Rusią i światem skandynawskim (Nestor: „iz Rusi możet iti po Dwinie w Wariagi“); zdaje się także, iż Normanowie w swych wyprawach w górę wielu rzek europejskich nie pominęli i Dźwiny; znajdujemy bowiem pewną o tem wzmiankę w sagach skandynawskich. Rognar Lodbrok, wiking normański, ów sławny „król morza,“ śpiewa:

Uderzylismy w miecze! Pomnę ów dzień sławy,
(Lat mogłem mieć dwadzieścia), gdy staj mej drużyny
[ 309 ]Lśniąc wzroki, przodem biegła do bojowej sprawy,
I ośmiu Jarlów padło tam przy ujściu Diny.

Dalej śpiewa, że płynął w górę Diny aż do ujścia Ify (może Ewst czyli Ifst). Ale nierównie większego znaczenia nabrała Dźwina później jako pośredniczka w rozszerzeniu niemieckiej kolonizacyi w Inflantach i Kurlandyi, co miało stanowczy wpływ na historyą, cywilizacyą i etnograficzne stosunki tych krain. Najprzód kupcy z Bremy, prowadzący na Baltyku handel z Gotlandem, zagnani burzą do ujścia Dźwiny, pomknęli się w górę rzeki i za jej pośrednictwem zawiązali na początku XII wieku stosunki handlowe z tutejszymi autochtonami, a zaraz potem niemieccy krzyżowcy, wylądowawszy tu i założywszy nad Dźwiną Rygę i wiele warownych zamków, rozszerzali w górę rzeki ogniem i mieczem religijny, społeczny i państwowy despotyzm; a chociaż obecnie państwo ich już nie istnieje, puścili oni jednak w tym kraju tak głębokie korzenie, iż żywioł niemiecki jest tu panujący. Następnie Dźwina nabrała znaczenia jako rzeka graniczna między Polską z jednej a Rossyą i Szwecyą z drugiej strony; to też wiele miast i miejscowości wzdłuż niej leżących było przedmiotem sporów lub polem bitew dla tych narodów (Wieliż, Witebsk, Ułła, Połock, Dyneburg, Liksna, Kreuzburg, Kokenhausen, Uexküll, Kirchholm, Ryga). Dodziśdnia Dźwina wraz z Dnieprem stanowi drugą linią obronną Rossyi od zachodu (Dyneburg, Bobrujsk, Kijów), jak niegdyś stanowiła pierwszą linią obronną Polski od wschodu. Ta ogromna wodna linia, ciągnąca się od zatoki ryskiej do odeskiej, tylko w jednem miejscu doznaje przerwy, a mianowicie tam gdzie górne części Dźwiny i Dniepru, przed przyjęciem głównych kierunków, płyną w kierunku południowo-zachodnim równolegle do siebie. Przerwa ta jednak, zamknięta zreszta poczęści Berezyną (stąd strategiczne znaczenie tej rzeki — klęska Napoleona) nie jest zbyt wielka (między Witebskiem i Orszą 11 mil), tak iż oddawna przewożono towary z Dniepru na Dźwinę i odwrotnie. W tej przerwie, jak mówilismy, leżało miasto Sarum grające ważną rolę w handlu bursztynem. Później Smoleńsk już na poczatku XIII wieku prowadził za pośrednictwem Dźwiny handel z Rygą i Gotlandem. Ta przerwa w wodnej granicy między krajami dawnej Polski i Rossyi miała ważne znaczenie wojenne jako „brama Rossyi,“ wiodąca do samego jej serca — Moskwy. Przez tę bramę wdzierali się do Rossyi litwini i polacy, a później Napoleon I; tędy rossyanie nachodzili Litwę. Dla tego Witebsk, Orsza, Wieliż, Smoleńsk, Biełoj, Duchowszczyna, Dorohobuż i t. d., miasta leżące w tej bramie, pamiętne są w historyi wojen. Podobne bramy między rzekami zbliżonemi w swych górnych częściach, a rozchodzącemi się póżniej w przeciwne strony, spotykamy także między trzema rzekami Europy zachodniej, które przerzynają cały niemal jej pień lądowy; a mianowicie: brama reńsko-dunajska i reńsko-rodańska. Obie miały lub jeszcze mają również ważne strategiczne znaczenie (Vallum Hadriani, Belfort). (O Dźwinie pisali u nas: Adam hr. Plater „Opisanie hydrograficzno-statystyczne Dź. Z.“ Wilno, 1861. Michał Borch „Dwa słowa o Dź.“ Wilno 1843 i w Tyg. Pet. 1844. Sonntag w dorpackim tygodniku Inland z r. 1836, nr. 47 o zamarzaniu i topnieniu lodów tej rzeki. Naszej redakcyi nadesłali opisy Dźwiny pp. Fr. Gliński, Józef Bliziński i M. Kuściński, z których korzystaliśmy). Wacław Nałkowski.

Dźwina, folw., pow. babimoski, należy do Wielkiejwsi (Grossdorf); 2 dm., 32 mk.


#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false