O kobiecie i o miłości/Sienkiewicz Henryk
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O kobiecie i o miłości |
Podtytuł | wybór myśli najznakomitszych pisarzy i myślicieli |
Redaktor | Kazimierz Bukowski |
Wydawca | Instytut literacki „Lektor“ |
Data wydania | 1922 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Kobieta, która wyszła za mąż, powinna rozumieć, że pierwsze jej obowiązki są względem męża.
Ludzie wogóle, a zwłaszcza kobiety sądzą, że tak zwana miłość platoniczna jest jakimś osobnym gatunkiem miłości, niezmiernie rzadkim i niezmiernie szlachetnym. Jest to proste pomieszanie pojęć. Może istnieć platoniczny stosunek, ale miłość platoniczna jest takim samym nonsensem, jak np. nieświecące światło.
Kobieca natura jest dziwna, choćby nawet była anielska.
Kobieta francuska, tak jak zresztą i polska, choćby należąca do najwyższej sfery i choćby przytem cnotliwa, byle młoda, przypomina mi fechtmistrza na szpady. Jak fechtmistrz potrzebuje mieć codzień swoją „godzinę sali“, by nie wyjść [ pl ]z wprawy w robieniu bronią, tak i te panie fechtują się w zakresie sentymentu poprostu dla wprawy.
Kobieta, która umie słuchać, posiada jeden więcej sposób podobania się, bo pochlebia przez to miłości własnej mężczyzny.
Kobieta, która się mocno podoba, a sama mocno kocha, jeśli tylko wytrwa, może być pewna wygranej.
Są ludzie, którzy nie lubią w kobiecie anielskiego wyrazu, ale podług mnie, nauczyć anioła, jak być kobietę — to szczyt zwycięstwa.
Znałem kobiety z sercem wyjałowionem do tego stopnia, że utraciły stanowczo zdolność kochania, a nawet szanowania kogokolwiek i czegokolwiek. Mężczyzn takich nie znałem.
My, czyniąc kobiecie zawód, doznajemy tak mało wyrzutu sumienia, że mniej wyrzutów sumienia doznaje tylko kobieta, czyniąc nam zawód.
Kobiety, zakochanej w mężu, bramy piekielne nie przemogą, bo przysięga ślubna jest tylko uświęceniem miłości — ale gdy jest tylko [ pl ]zobowiązaniem, wówczas pierwszy lepszy przypływ wyrzuca ją na piasek, jak świętą rybę.
My mężczyźni jesteśmy tak przyzwyczajeni do dybania zawsze i wszędzie na kobietę, że do młodej i przystojnej żaden z nas nie zbliża się bez ubocznej myśli.
Kobiety póty są tylko nieszczęśliwe, póki walczą.
Żadna w świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
Określenie „forteca oblężona, forteca zdobyta“ należy wprawdzie do oklepanych i nieznośnych określeń, ale wspiera się na prawdzie, a jest jeszcze stokroć prawdziwsze, gdy się stosuje do kobiety, która poza murami cnoty nosi w piersiach takiego zdrajcę, jakim jest serce.
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]
This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home. Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.
| |