Słownik geograficzny Królestwa Polskiego/Tom I/Czerna


[ 811 ]Czerna, wieś w dawnem hrabstwie tęczyńskiem, dziś w powiecie chrzanowskim, 16 kil. od Chrzanowa na północny wschód, tyleż od Krakowa na zachód, 3 kil. od stacyi kolei żelaznej w Krzeszowicach na półn. i tyleż od Nowej-Góry na wsch. Obszar tej wsi przytyka od północy do granicy Królestwa Polskiego, granicząc tu z wsią Gorenicami. Od wschodu naturalną granicę tworzy potok Eliaszówka od gminy Paczołtowic i Czatkowic, aż nieco poniżej ujścia doń potoku Czernki; od południa z Czatkowicami a od zachodu z Miękinią i Nową górą. Według obliczenia z r. 1870 ludności ma 642, z czego 320 mężczyzn a 322 kob. Chat 107. Obszar więk. własności roli ornej 17, łąk i ogr. 2, past. 13, lasu 380 morg. aust.; mniejszej zaś własności roli ornej 638, łąk i ogrodów 45, pastwisk 166, lasu 14 morg. a. Szkoły nie ma. Dzieci chodzą do szkoły w sąsiedniej wsi Nowej-Górze. Własność Arturą hr. Potockiego. Wieś ta w uroczem legła położeniu, nad potokiem prawdziwie górskim Czernką zwanym. Zajmuje ona południowy stok pasma wzgórz, leżącego między klasztorem Czerny a Nową-Górą. Nieco na północny wschód od wsi, w jej jeszcze obrębie, śród lasów i nadzwyczaj pięknej okolicy na wyniosłem wzgórzu wznosi się kościół pod wezwaniem św. Eliasza i klasztor ks. karmelitów bosych. Tak kościół jak klasztor fundowała Agnieszka z Tęczyńskich Firlejowa, wdowa po Mikołaju Firleju wojewodzie krakowskim. Powód i przyczynę do założenia tej pustelni na granicy Czerny i Paczołtowic, podał kś. Hugo Kołłątaj w nader dziś rzadkiej książeczce p. t. „Zabawki bardzo ciekawe i wesołe,“ w Krakowie u Ignacego Gröbla, 1784 in. 12. Jestto atoli raczej podanie lub gadka rzucająca złe światło na oo. jezuitów. Według tego podania pewien jezuita otrzymał kapelanią u wdowy Firlejowej. Na tej to posadzie tak zręcznie umiał się kierować, iż wkrótce i sumienia i dworu całego został wielowładnym rządcą, umiejąc jednak tę swoją władzę do pewnego stopnia miarkować, tak, iż niektóre drobniejsze sprawy w gospodarstwie pozostawiał [ 812 ]Firlejowej do załatwiania. Ale wkrótce sprzykrzyło się mu dzielić i tę małą cząstkę rządu z kobietą, i aby tem łatwiej mógł przyjść w posiadanie wszystkiego, począł obrzydzać jej do reszty trudnienie się doczesnością, przedstawiać jej przyjemną spokojność od gospodarskich zatrudnień i przekładać jej najwalniejszy interes zbawienia duszy. A natchnąwszy ją tem pragnieniem, dla pewniejszego osiągnienia nieba, wmówił w nią pustelnicze życie. Pobożna pani usłuchała wszystkiego z wiarą, porzuciła marność świata i z niemi wszystkie dobra ziemskie, jako przeszkody do nabycia niebieskich, i śród lasów Czerny założyła sobie pustelnicze mieszkanie, do którego z nieliczną usługą i kapelanem z zamku tęczyńskiego się przeniosła. Według innego nieco podania oo. jezuici mieli nad biedną Firlejową bardzo wielką władzę, łudząc ją wizyami niebieskiemi i obcowaniem ze Świętymi. Sami bowiem wyprawiać mieli tańce, biesiady i muzyki, przy których Firlejowa z nowicyuszami od św. Macieja, przebranymi za św. Aloizego i Stanisława Kostkę, tańczyła; od tej władzy jezuickiej wybawić ją miał kwestarz karmelita, który, przebrany za św. Piotra, miał ich ztąd powypędzać, a ona z wdzięczności kościół i klasztór wystawić mu miała. Właściwie zaś rzecz tak się miała. Gdy w r. 1635 morowe powietrze opanowało wschodnią część Polski i nawiedziło ciężką kleską miasto Lublin, wyniosły się karmelitanki lubelskie do wsi Kłoczowa, będącej wówczas własnością Prokopa Leśniowolskiego, starosty brzeszczańskiego, który, będąc przyjacielem i wielkim dobrodziejem zakonnic, chętnie ustąpił im dworu na mieszkanie i dopomógł do urządzenia tymczasowego klaszt. Podówczas pozostawała na próbie w nowicyacie szlachcianka, wdowa po Ligęzie. A że nadeszła chwila złożenia ślubów i przywdziania sukni klasztornej, przeto do odbycia tej uroczystości sprowadzono generalnego wizytatora klasztorów karmelickich ziem polskich o. Gerarda, genueńczyka, i sproszono z okolicy znakomitą szlachtę do Kłoczowa. Była tam także Agnieszka Firlejowa, mieszkająca we wsi Wilcze-zęby a z Ligęzami spowinowacona, gdyż pierwsza żona Mikołaja Firleja, Elżbieta, była z rodu Ligęzów. Widok pokrewnej Ligęziny w zakonnych szatach, podobnie jak i ona osamotnionej wdowy, powaga uroczystości, serdeczne przyjęcie zakonnic a uprzedzająca w skromności usłużność o. Gerarda, tak ujęły serce i wzruszyły umysł wdowy Firlejowej, iż na razie oświadczyła chęć wstąpienia do klasztoru i uczynienia według możności karmelitom wszystkiego, co tylko byłoby ich pragnieniem. Skorzystał z tej chwili o. Gerard i przez swego sekretarza o. Andrzeja, szlachcica polskiego z rodu Brzechwów, podał Firlejowej myśl i prośbę założenia klasztoru karmelickiego w jej dobrach. Firlejowa, będąc zajętą wychowaniem dzieci swoich, od zamiaru wstąpienia do klasztoru odstąpiła a ulegając wpływom o. Brzechwy postanowiła dla krakowskich karmelitów bosych od św. Michała zbudować w swych dobrach klasztór. Niemałe trudności miała Firlejowa w wyborze miejsca na klasztór. Przyszedł jej atoli w tym względzie w pomoc brat jej Jan hr. Tęczyński, wojewoda krakowski, który, przy spółudziale Wojciecha Mieroszowskiego, podwojewodziego krakowskiego, zakupił do jego rodziny dawniej należące Paczołtowice. Kupno to przeprowadził Mieroszowski w r. 1628, najprzód na swoje imię nabywając Paczołtowice z Siedlcem i Źbikiem od ówczesnego właściciela Melchiora Gerstmana. Następnie sprzedał Mieroszowski te dobra za sumę złp. 46,000 Janowi Tęczyńskiemu, który aktem w grodzie nowo-miejskim korczyńskim w r. 1630 zeznanym odstąpił Paczołtowice na własność karmelitów bosych od św. Michała w Krakowie. Wszystkie te akta kupna i sprzedaży odbywały się pozornie na obce imię, lecz wyłącznie za pieniądze Agnieszki Firlejowej, co w akcie erekcyjnym klasztoru tłumaczy sama Firlejowa. Firlejowa obrała na wzgórzu ponad Siedlcem przed Paczołtowicami miejsce na klasztór i fundamenta kopać i materyały budowlane zwozić nakazała. Miejsce to atoli z Krakowa przybyłym karmelitom nie spodobało się z powodu braku źródła i bieżącej wody. Wybrano nareszcie urocze miejsce obok granic Paczołtowic w obrębie gminy Czerny, nad potokiem dziś Eliaszówką zwanym. Na prośby Firlejowej odstąpił brat Jan Tęczyński obszaru Czerny, jego własnością będącej, na rzecz karmelitów bosych. Ustąpienie to stwierdziła Firlejowa aktem przed sądem radzieckim w Nowej-Górze r. 1633 w obecności Andrzeja Bazańskiego, ekonoma dzierżawy tęczyńskiej, spisanym, którym włościanie czerniańscy Wojciech Skalny i Wojciech Świerczek po złp. 35, a Mikołaj Ziarno i Jakób Pera po złp. 25 ustępując grunta pod pustelnię, potwierdzili, iż otrzymali za to od Firlejowej pieniężne wynagrodzenie. Akt erekcyjny tej pustelni podpisała p. Agnieszka Firlejowa 10 maja 1631 r. w Rogowie wraz z karmelitami krakowskiemi. Akt ten na pergaminie spisany, pieczęciami Firlejowej, prowincyi karmelickiej i zakładającego się klasztoru opatrzony, znajduje się w archiwum klasztornem. Podajemy go tutaj w dosłownem brzmieniu: „Na cześć y chwałę Wszechmocnego w Troycy iedynego Boga Oyca, Syna y Ducha Swiętego, tudziesz Przenaświętszej Rodzicielki Maryey Panny, świata wszytkiego Opiekalniczki y Paniey; tudziesz wszytkich w obecz Świętych Bożych, [ 813 ]Archaniołów, Aniołów i wszystkiego kościoła tryumfującego uczciwość y poszanowanie a woiuiącego pożytek y pociechę, także wiernych dusz katolickich w Czyscu będących ratunek y osłodę; tudziesz na oddanie y nieśmiertelnych dzięk czynienie Wielowładcy, Nawyższemu Bogu za nieogarnione, niezliczone y nieoszacowane Dobrodzieystwa iego, wszytkiemu Narodowi ludzkiemu y mnie grzesznej, Rodzicom, Przodkom, Potomkom y Pokrewnym moim, dotąd y od postanowienia na początku świata miłosiernie pokazane y, które ieszcze asz do skończenia wieku po wszytkie wszytkie wieczności pokazane będą; tudziesz za wszytkich grzechy, niedostatków, obraz y niedbałości przez me Przodki y Potomki moie przeciwko Maiestatowi Iego S. popełnione, odpuszczenia otrzymanie. I za wszytkich ucisków, udręczenia y niedoskonałości moich y Potomków moich a w okoliczności za wszytkich wiernych Chrystusowych teraz y potem wiarowanie y odwrócenie y za wszytek żywot moy y Potomków moich; tudziesz dla otrzymania szczęśliwey śmierci y nabycia wiecznego błogosławieństwa, Ia Agnieszka z Tęczyna, Hrabianka, niegdy Iaśnie Wielmożnego Pana Mikołaia Firleia z Dąbrowice, Wojewody Krakowskiego, Nowomieyskiego, Kazimirskiego, Pilźnieńskiego starosty, pozostała Wdowa w czas uważając, isz stan teraźniejszego żywota ma bieg niestateczny y rzeczy te, które mają oczywistą widomie, maią koniec niebytności, a pragnąc, puki rozum władnie chęcią, niebieskich nabyć skarbów y zbawienie Dusze mey, Przodkow y Potomków moich zabiegając, z pozwoleniem y radą Iaśnie Wielmożnego Pana Iana Hrabie na Tęczynie, Wojewody Krakowskiego, Brata mego rodzonego y innych moich Przyiaciół y Pokrewnych Domu y Familiey moiey Starszych, założenie Kościoła imienia Eliasza Świętego, tudziesz y klasztoru przy nim, że dla Oiców Karmelitów Bosych, Braciey Zakonu Naświętszej Panny z Góry Karmelu zgromadzenia Eliasza Świętego, w ziemi y powiecie Krakowskim a gruncie własności pomienionego Iaśnie Wielmożnego Pana Woiewody Krakowskiego, do Zamku Tęczyna należącey y moiey dziedziczney wsi Siedlca bliskiej z początku nowo od fundamentu zmurować, podnieść y postawić przedsięwzięłam y umyśliłam. A dla łatwieyszego wykonania mego zamysłu tego pobożnego, dobra wsi y dziedzictwo, to jest: Siedlec, Paczołtowice, Zbik, Dupp, ze młynem Chechelskiem y pewne części w Żarach, które przez urodzonego Woyciecha Mieroszowskiego, Podwoiewodziego krakowskiego od szlachetnego Malchra Gierstmana, tychże dóbr Dziedzica, za me własne pieniądze są kupione y wiecznym prawem dostane, a z pozwoleniem y wiadomością moią dla utarcia trudności, tudziesz za pewnym względem na osobę wzwysz pomienionego Brata mego, Iaśnie Wielmożnego Pana Woiewody Krakowskiego wlane, naznaczyłam, który isz iusz powagą od Processów y zatrudnienia statecznie uwolnił z takowych dóbr i dziedzictwa wsi pomienionych przez mnie powierzonego w grodzie Nowomieyskim Korczyńskim, Starszemu Konwentu tegosz Zakonu Karmelitów Bosych przy Kościele Świętych Michała y Iozepha w Krakowie, teraz y na potym będącemu, y wszytkiemu konwentowi krakowskiemu ustąpił y to prawo dostatecznie urzędowym sposobem wlał. Tedy ia takowe dopra wzwysz opisane: Siedlec, Poczołtowice, Żbik, Dupp z młynem Checheiskiem y pewne części w Żarach temuż Kościołowi wzwysz mianowanemu imienia Eliasza Świętego w pobliżu przerzeczoney wsi Siedlca nowo teraz przez mnie założonemu y murować poczętemn, ludzie z wszytkiego konwentowi tamże założonemu na on czas będącemu, w moc Posagu y Fundacyey ze wszytkiemi y szczególnemi do tych dóbr pożytkami, prowentami, kruszcami, marmurami, tudziesz ze wszytkiemi lasami, gorami, borami, chrostami, sadzawkami, stawami, ieziorami, rzekami, polami, rolami, łąkami, młynami, karczmami, kmieciami, zagrodnikami y obywatelami wszytkiemi, y ze wszytkiemi przyległościami y przynależytościami, nic zgoła nie wymując dla siebie y Potomków moich, albo dla kogo inszego, ale wszytko w obecz y z osobna zebrawszy tak, aby iedno drugiemu nie ubliżało y nie wymołało, ale tak w szerokość, długość, w okrągłość iako tych dóbr Dziedzictwo, w swoich granicach y opisaniu z dawna rozciąga się, wzwysz mianowanemu Kościołowi Ś. Eliasza y iego Konwentowi Oycow wzwysz mianowanych Karmelitów Bosych dać, podać y zapisać postanowiłam, iakosz teraźniejszym pismem daię, daruię y zapisuię y w moc posagu y fundacyey powzdawam na wieki, z takim iednak moim osobnym y osobliwym obiaśnieniem, aby Wielebny Starszy Konwentu przy Kościele Świętych Michała y Iozepha w Krakowie będący y iego następcy, poki Kościół ten przez mnie założony y murować poczęty zupełnie nie stanie, Starszy y Bracia Konwentu wzwysz mianowanego wszytkie pożytki y dochody z tych dobr należące do swego Konwentu do Krakowa rocznie odbierali y spokoynie tych dobr zażywali; a iednak tę intratę na same mury tegosz klasztoru maią y powinni będą obracać. A gdy ten Kościoł y Klasztor w murowaniu y w budynkach słuszny koniec mieć będzie, który ia tesz według upodobania moim kosztem własnym, poki mnie Bog przy zdrowiu dobrym chować będzie, ratować nieomieszkam, tedy natenczas takowe dobra Siedlce [ 814 ]i inszymi wsiami wzwysz mianowanymi, iusz nie do Konwentu Krakowskiego, ale do Kościoła przez mnie sposobem wzwysz mianowanym fundowanego y na on czas wystawionego y do iego konwentu maią się wrócić y należeć, których dobr Starszy Klasztoru przy Kościele przerzeczonym na ten czas będący y iego następcy z Oycami y Bracią swą używać y zażywać będzie y będą bez wszelakiej moiey y Potomków moich przeszkody y uprzykszenia, ustawicznie y na wieki, sposobem y zwyczaiem innych Braci Zakonów żyiących. Za taką iednak osobną y osobliwą Conditią przydaną, aby pomieniony Starszy y po nim następuiący z swoim Konwentem dobra wzwysz opisane, nikomu ani sposobem arendy, ani sposobem zastawy, ani zamiany, ani żadnym innym sposobem wymyślonym w administratią y possessyą cudzą nie dawał y nie dawali, iakosz dać y podać nie będzie mógł y nie będą mogli, ale on sam przez się i Bracią albo przez swoie sługi, włodarze, urzędniki y gospodarze, aby trzymali y sporządzali; nawet y do wiernych rąk, żeby nikomu nie dawali, w czym sumnienia ich obowięzuię y obowiązane mieć chcę. Nakoniec to wszytko, co wzwysz opisano iest, we wszytkich punktach, zamknieniach, częściach y conditiach, dobrą wiarą z Potomkami mymi obiecuię y powinna będę wypełnić, iakosz przywiley moiego sporządzenia fundacyey y darowizny do owego wlewku, ktory Iasnie Wielmożny Pan Wojewoda Krakowski, Brat moy, na osobę Starszego Klasztoru Krakowskiego uczynił y zapis zasię wlewkowy do tego mego przywileiu we wszytkim y zupełnie stosuię y przyrownywam w sposob ordynatyey, darowizny, funduszu y dobr wzwysz mianowanych powzdania iak nadoskonalszy. A dla większy wiary tych rzeczy y rzetelnieyszego swiadectwa y mocy, ten przywiley ręką moią własną przy bytności Ich Mościow Panow Przyiacioł y Pokrewnych moich na ten czas oblicznie będących, podpisałam y pieczęcią zwykłą utwierdzić kazałam. Działo się w Rogowie, dnia 10 Maia Roku Pańskiego Tysiąc Sześć Setnego Trzydziestego Pierwszego. Agnieszka z Tęczyna, Hr. Firleiowa, W. K., ręką swą.“ Jeszcze w r. 1631 rozpoczęto budowę klasztoru i kościoła, a dla karmelitów bosych, którzy mieli budowy doglądać, wybudowano w Paczołtowicoch naprzeciwko kościoła tymczasowe pomieszkanie. Budowa tego kościoła i klasztoru wraz z jego zabudowaniami i całą klauzurą trwała przez lat 9, aż do 1 października 1640 r. Na tym to dniu odbył się w sposób nader uroczysty akt poświęcenia i otwarcia zakonu, za prowincyalstwa ks. Felicyana od Wszystkich Świętych. Aktu tego dopełnił kś. Piotr Gembicki, ówczesny biskup przemyski i kanclerz w. koronny, brat cioteczny fundatorki, w obec i na wezwanie Jakóba Zadzika, biskupa krakowskiego i księcia siewierskiego, jak o tem przekonywa nas wmurowana obok wielkiego ołtarza tablica marmurowa. Równocześnie prowincyał kś. Felicyan wprowadził uroczyście Zgromadzenie Karmelitów i mianował ks. Michała z klasztoru Zwiastowania N. M. P. na Piasku pierwszym przeorem tego konwentu, odczytał i przybił na tablicy w zakrystyi bullę papieża Urbana VII, zatwierdzającą klasztor, oznaczajacą liczbę zakonników, wzbraniającą pod klątwą kościelną i karami duchownemi sprzedawania dóbr ziemskich a zastawiania ruchomości kościelnych, udzielającą zupełnego odpustu tym wszystkim, którzy na tej uroczystości osobiście znajdować się będą. Wewnętrzne wykończenie budowy postępowano zwolna. Klasztor w postaci czworoboku zbudowany na pochyłości góry z trzech stron bez piętra a z czwartej na piętro, zawiera cztery równoległe korytarze po 80 m. długie, wiodące do cel zakonników i izb gospodarskich. Nad głównemi drzwiami w marmurze wyryte słowa św. Bernarda: „Ipse Deus locum desertum quaerit! O! beata solitudo, sola beatitudo“! W samym środku tego czworoboku mieści się kościół w kształcie krzyża, stawiony p. w. św. Eliasza, miłej skromnej budowy, bez ozdób architektonicznych, z pólkolistem sklepieniem i dwiema wieżycami średniej wysokości. Trzy ołtarze z czarnego marmuru t. j. w środku wielki kościół św. Eliasza, po lewej stronie od wchodu, gdzie i ambona, ołtarz N. M. P. Szkaplerznej, a po prawej św. Teresy (pędzla Pawła Gołębiowskiego z r. 1754). Przy wejściu do kościoła w bok korytarzyka po lewej ręce znajduje się osobna kaplica z ołtarzem marmurowym, w którym obraz św. Jana od Krzyża na blasze miedzianej. Za wielkim ołtarzem jest chór zakonny, czysty i jasny, a w nim również ołtarz z obrazem św. Józefa. Przy samem wejściu przy wielkich drzwiach leży kamień marmurowy na posadzce a na nim ten wyryty jest napis: „Domine! inter oves locum praesta et ab hoedis me sequestra, statuens in parte dextra. Agnes Comitissa de Tenczyn, Cracoviensis Palatina, sacri huius deserti fundatrix. Pietate in Religiosos ac Eclesiasticos munificentissima, post sexagesimum sextum aetatis, quadragesimum septimum viduitatis annum, hoc marmore diem extremum clausit Julii XVI Calend. M. D. C. XLIV, hoc, qui transis praecare die Pie Jesu Domine, dona ei requiem. Amen“. Przy wielkim ołtarzu na boku a cornu Ewangelii napis na kamieniu na posadzce leżący następujący: „D. O. M. Laurentius Gembicki de Armis Nałęcz, Canon. Cracov. Coadjut. Praepositurae Miechovien., quem natura et fortuna suis ornarunt beneficiis, [ 815 ]virtus et pietas majora exspectare iubebat sed morte immatura. Patre Palatino Lenciciensi, tribus Patruis Episcopis in luctu relictis, praeventus, hic sub lapide loquitur: spes et fortuna valete. Cui Lector beatam apprecare quietem. Obiit Anno Domini MDCLII die IX Decembris“. Po drugiej stronie tegoż ołtarza inny znowu kamień nad grobami zakonników, które znachodzą się w sklepie kościelnym pod wielkim ołtarzem: „Hic quiescunt, qui dum vixerunt, non quieverunt a laudibus Dei et operibus animae. Requiescant in pace!“ Na zewnętrznej zaś ścianie chóru umieszczono sześć tablic marmurowych, na których wyryte są imiona karmelitów w tem miejscu pochowanych. Po korytarzach i krużgankach po ich ścianach widzieć można rozmaite obrazy; przedewszystkiem porozwieszane są wyobrażenia męki Pańskiej, czyli tak zwane Stacye a między nimi obrazy Świętych tego zakonu i niektórych znakomitych tego konwentu mężów jako to: Hieronima Cyrusa, krakowianina, karmelity bosego, sławnego niegdyś w katedralnym kościele krakowskim kaznodziei, poważanego od królów polskich Zygmunta III i Władysława IV, wielu pism duchownych autora; Jędrzeja Brzechwy, pierwszego z Polaków karmelity bosego; Bonawentury Frezera, Mikołaja Opackiego, ludzi sławnych wysoką cnotą i nauką, nakoniec kś. Adryana a S. Theresia, karmelity bosego, który był generałem zakonu swego obrany w Rzymie 1791 r., męża obszernej nauki, poważanego od cesarza Józefa II i króla Stanisława Augusta, z którymi listownie korespondował, i wielu innych zakonników. Również znachodzimy tutaj trzy obrazy oryginalne, przedstawiające fundatorkę, jeden naprzeciw kaplicy św. Jana od Krzyża, drugi w refektarzu a trzeci w zakrystyi. Klasztor ma swoją bogatą bibliotekę. Dawniejszemi czasy klasztor otaczały z trzech stron ogródki do cel przytykające; ponieważ atoli klasztor cierpiał wiele od wilgoci, zniesiono je zupełnie i w ogólny ogród przeniesieno. Lubo klasztor zdaje się na oko dość obszerny, jednakowoż gdy go z jednej strony na piętro od frontu a z trzech par terre na sklepieniach zbudowano, przeto nie wielu mieścić może zakonników. Cele zakonników są bardzo wygodne, schludne, składające się z sionki, drwalni i pokoiku mieszkalnego, którego okna wychodzą na ogród. Za kościołem od strony południowej jest mały skromny cmentarz a tuż za nim ogród na tarasie; tutaj znachodzi się wspaniały nagrobek z ciosowego kamiema, ozdobiony hełmem i mający po bokach w płaskorzeźbie wieńce laurowe i miecze greckie. Po jednej stronie na tablicy marmurowej napis łaciński: „D. O, M. Alexandri Blendowscij, Generalis Exercitus Polonorum, ossa hic jacent.... (trzy wiersze wyskrobane)... ....ut scias hospes. Amicus suus Stanislaus Klicki posuit. Vixit annos XLIII, obiit die XXV. M. Julii Anno Domini MDCCCXXXI.“ Toż samo po polsku po drugiej stronie: „D. O. M. Tu leży Aleksander Błendowski, generał wojsk polskich.... (trzy wiersze wyskrobane).... ku wiadomości potomnych. Przyjaciel jego Stanisław Klicki, ten pomnik wystawił. Żył lat 43, umarł dnia 25 M. Lipca R. P. 1831“. Pomnik ten, otoczony dokoła sztachetkami, w cieniu drzew ustawiony, miło smętny przedstawia widok. Nagrobek jest dłuta rzeźbiarza Kuhna z Krzeszowic. Grobowiec ten uszkodzon w r. 1836, gdy na żądanie komendanta wojsk okupacyjnych rossyjskich w Krakowie, Władza administracyjna rzeczypospolitej krakowskiej napisy pomnika, jako ubliżające honorowi tych wojsk, zniszczyć kazała. Przed bramą klasztorną wybito w r. 1644 studnię na 36 metrów głęboką. W r. 1671 zbudowano z kamienia wspaniały most nad p. Eliaszówką, na kilkanaście metrow długi, i nim złączono dwa wzgórza a tem samem pustelnię św. Eliasza z lasem paczołtowskim. Dziś most ten już całkiem w ruinach. W lesie, śród drzew, wystawiono kilka kapliczek. R. 1672 otoczono pustelnię murem na 4000 metrów długim i na tem zakończono ostatecznie budowę około tego klasztoru. Nadmienić w końcu jeszcze wypada, o hojnem uposażeniu tego klasztoru przez fundatorkę. I tak 10000 złp. zapisała Firlejowa karmelitom bosym i zabezpieczyła na dobrach Nadzów; następnie 10,000 zł. na dobrach Iwanowice, z zastrzeżeniem dożywotniego pobierania dochodów, a po jej śmierci wypożyczenia tej sumy na 7% jej spadkobiercy Łukaszowi z Bnina Opalińskiemu, podkomorzemu poznańskiemu. Wyliczyła im 10000 zł. gotówką, które za jej poradą również Łukaszowi Opalińskiemu na miasteczko Sieraków w Wielkopolsce na 7% wypożyczyli; z sumy 12000 zł. na Birków Szembekowi wypożyczonej przeznaczyła fundatorka 3000 zł., przez Krosnowskiego, posesora Birkowa, spłacone, na wykupno więźniów przez karmelitów bosych i t. d. Oprócz tego Firlejowa sprawiła dla klasztoru nader bogate naczynia i sprzęty kościelne, jak tabernaculum z czystego srebra za 12,230 zł., dwie puszki na komunią św. ze złota, jednę w kształcie arki, drugą okrągłą za 3907 zł., monstrancyą srebrną wyzłacaną za 1360 zł., koronę złotą do monstrancyi rubinami i kamieniami drogiemi przyozdobioną za 1600 zł., 6 wielkich lichtarzy srebrnych a 2 małe za 3570 zł., ampułki srebrne z tacą za 800 zł., lampę srebrną za 172 zł. i t. p. przedmioty ze złota i srebra; następnie ofiarowała 32 obrazów do kościoła i chóru, 25 obrazów do zakrystyi, 35 na krużganki, 11 do cel zakonników, 18 ornatów białych, 12 czerwonych, [ 816 ]5 zielonych, 6 fioletowych, 6 czarnych i t. p. Agnieszka Firlejowa umarła 16 czerwca 1644, licząc lat 66 a 47 lat wdowieństwa, we wsi Rogowie. Pochowano ją według jej życzenia w sklepie podziemnym tego kościoła, tuż przy drzwiach wchodowych, jak to wskazuje powyżej podana tablica marmurowa. Wiek XVII był szczytem świetności dla pustelni św. Eliasza, albowiem w wieku późniejszym, pomimo odwiedzin króla Stanisława Augusta, nie jaśniała już w Polsce tem dawnem znaczeniem i nie odżyła powagą przez sprowadzenie karmelitów bosych z Krakowa, których po rozbiorze Polski rząd austryacki do pustelni tej przesiedlił. Spółubieganie o pierwszeństwo z klasztorem karmelitów bosych w Berdyczowie, od początku wieku XVIII powstałe i przez lat wiele ze zmiennem powodzeniem dotrzymywane, zakończyło się na niekorzyść tej pustelni, a tak z biegiem czasu zwolniały także dawne ostre reguły tego zakonu, co też przyczyniło się niemało do osłabienia dawnego rozgłośnego imienia jego. Sąsiednie wsi: Paczołtowice, Siedlec, Dębnik, Żbik są własnością zgromadzenia oo. karmelitów. Według erekcyi wieś Dupp (dzisiejsze Dubie) należała także do nich; lecz przeszła juz od dawnych czasów, niewiadomo jakim obrotem rzeczy, w obcą posiadłość. Dzisiejszym przeorem jest ks. Józef Tyrka ur. w r. 1836; zakonników jest tylko pięciu. Wieś Czerna należy do parafii łac. w Nowej-Górze. W Cz. i przyległych górach dobywają się od wieków rozmaitego koloru marmury. Rzemieślnicy z Włoch, za Stanisława Augusta sprowadzeni, pierwsi nauczyli lud piękne z marmuru sprzęty wyrabiać. Ob. Ambr. Grabowskiego: „Kraków i jego okolice“ w Krakowie 1866. „Zabawki bardzo ciekawe i wesołe“ w Krakowie u Ign. Gröbla r. 1781. Niesiecki T. IV str. 344. Czerna w „Przyj. ludu“. R. IV, T. II, 1838 i R. X, T. II, 1844; w „Kłosach“ XVI, 266; „Wieś Paczołtowice“ przez Józefa Louis. Kraków 1874. Br. G.

Czerna, Czernia, rzeka, płynie pod wsią Czerninem, wpada do rz. Nastaszki, a ta do rz. Rosi w pow. wasylkowskim. E. R.

Czerna, potok górski, w obr. gm. Soli w Żywiecczyźnie, wypływa z pod Solowego Wierchu (848 m.) na granicy Szląska austryackiego, Węgier (hr. trenczyńskiego) i Galicyi, płynie zrazu na półn. wsch. po płd. wsch. stronie gościńca wiodącego z Kamesznicy na Skalitę i Czaczę do doliny Wagu w hr. trenczyńskiem, opływając od zachodu, północy i wschodu rewir solski, w którym Rachowiec wznosi się do 951 m. i zabierając liczne potoki leśne, tak z prawego jak z lewego brzegu. Przerzyna południowo-zachodnią część gminy Kamesznicy, tworzy granicę gmin Soli i Nieledwi, w końcu przechodzi znowu w obręb gm. Soli i po 11 kil. biegu wpada z lewego brzegu do Słonicy. W górnym biegu (aż do karczmy Piekło), płynie w kierunku północno-wschodnim; w średnim aż do połączenia się z potokiem płynącym od Kiczorki (798 m.) na wschód, odtąd aż do ujścia na południe. Wody tego potoku są bystre i rwiące. Br. G.

Czerna, rzeka, inaczej Orawa Czarna (ob.), uchodzi do Orawy pod Ustiem.

Czerna, ob. Czarna.

[ 816 ]Czerna-Lehota, węg. Fekete-Lehota, wieś w hr. gömörskiem (Węg.), kośc. par. ewang.; furmaństwo, chów bydła, kopalnie i kuźnice żelaza, obszerne lasy, 972 mk. H. M.

[ 816 ]Czerna sechła, ob. Brzaza.


#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false