Słownik geograficzny Królestwa Polskiego/Tom I/Cecora


[ 528 ]Cecora, Czeczora, rozległa na Wołoszczyznie równina, o mil dwie od Jass, na prawym brzegu Prutu, 4¼ mili poniżej miasta Skulan położona, pamiętna w dziejach naszych straszną klęską wojsk Rzeczypospolitej. Żółkiewski, przeszedłszy Dniestr, zajął w 7,000 rycerstwa na Cecorze dawne okopy polskie, dnia 11 września 1610 r. Hospodar wołoski Gracyan, fałszywemi wieściami o szczupłych siłach Turków i Tatarów ubezpieczał Polaków i zapewniał niezawodne zwycięztwo. Wkrótce jednakże poznano prawdę, gdy po schwytaniu niewolników przekonano się, że Iskender-pasza, wódz turecki, liczył do 60,000 bitnego wojska, oprócz hufców tatarskich pod Kantemirem hanem i innymi, które do 40,000 jazdy wynosiły. Po szczęśliwie stoczonych harcach i [ 529 ]bitwach pod okopami cecorskiemi, zaszła walka krwawa, w której, jakkolwiek poległo z górą 3,000 turków, zginęło polskiego rycerstwa do 400. Przez ośm następnych dni, traktował Żółkiewski z Iskender-paszą, a tymczasem wprowadzał ład i porządek w obozie swoim. Daremnie oczekiwał spodziewanych posiłków, głód zaczął dojmować; dnia więc 29 września wyruszył w warownym taborze, zamierzając cofać się obronną ręką ku granicy polskiej, w zmalałej liczbie do 3,000 wojska. Odparto szczęśliwie ataki Turków i postępowano zwolna, po drodze zniszczonej już przez Tatarów. Tak upadające rycerstwo ze znużenia i głodu, mężnie walcząc z tłumami wrogów, stanęło o czterdzieści staj tylko od Dniestru, gdy nadeszła noc z 6 na 7 października. Rzucone pogróżki czeladzi obozowej. za łupieztwo obozu, tu powtórzone, wzniecają pomiędzy nimi nowy popłoch; widok tak bliski granicy polskiej, budzi nadzieję ratunku życia i uniesienia zdobyczy, wyprzęgają więc konie z taborowych wozów i uchodzą. To była chwila zguby wszystkich: tabor, twierdza ruchoma, dotąd niezdobyta, stanęła otworem; Turcy i Tatarzy tłumami wpadają, rycerstwo, pozbawione koni, pieszo walczy i ginie. Nazajutz po bitwie znaleziono ciało Żółkiewskiego pomiędzy trupami. Ciężkie rany na piersiach i odrąbana ręka świadczyły, że poległ po rycersku walcząc. Wieści ówczesne mówiły, że napadnięty ze swoim hufcem przez pohańców, rzucił się na nich, gdzie przez czerkiesa zabity. Ten głowę mu uciąwszy, złożył Iskender-paszy, który ją odesłał sułtanowi do Konstantynopola. Gdzie poległ sędziwy a sławny hetman, żona Regina z Herburtów Żółkiewska postawiła kamienny pomnik, o dwie mile od Dniestru, niedaleko traktu wiodącego z Mohilewa do Kiszyniewa, w dzisiejszej Bessarabii. Pomnik ten dotrwał naszych czasów, jakkolwiek nadniszczony. Tablica marmurowa z wyrytym złotemi literami napisem, już nie istnieje; napis sam jaki się na niej znajdował Szymon Starowolski w „Monumenta Sarmatorum“ przechował. Zwłoki bohatera, wydobyte z rąk pohańców, spoczęly w kościele w Żółkwi; grobowiec czarny marmurowy po lewej stronie ołtarza, ma piękny napis: „Quam dulce et decorum pro patria mori.“


#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false